Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niegospodarność w łódzkim szpitalu. Sprawą zajęła się prokuratura

LB
Tak 10 lat temu strajkowali lekarze w CZMP.
Tak 10 lat temu strajkowali lekarze w CZMP. krzysztof szymczak
Sprawa dotyczy fali protestów, która 10 lat temu przetoczyła się przez szpital. Lekarze wynegocjowali dodatkowe pieniądze.

Pracownicy szpitala ICZMP wzywani są na przesłuchania.
– Prowadzimy postępowanie w sprawie, a nie przeciwko osobie. Sprawdzamy, czy nie doszło do wyrządzenia szkody majątkowej znacznych rozmiarów – mówi prokurator Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej. - To bardzo skomplikowany materiał.
Walka Szpilka - Guinn gdzie oglądać. WACH MOLINA Boxing Night 14 na żywo. Karta walk. Walka wieczoru SZPILKA GUINN
Doniesienie dotyczy sprawy sprzed 10 lat kiedy to protestowali lekarze w „Matce Polce” (podobnie było wówczas w wielu nie tylko łódzkich szpitalach). Lekarze wyszli z transparentami na ulice, blokowali przejazd przez ul. Rzgowską, aby zwrócić uwagę na swój protest. Strajki lekarzy pogłębiały długi szpitala , mówiło się o jego likwidacji. Po długich negocjacjach w których uczestniczył mediator ówczesny dyrektor placówki, Przemysław Oszukowski, podpisał protokół rozbieżności, i zgodził się wypłacić lekarzom dodatkowe pieniądze. Ale ich od niego nie dostali, bo co roku dyrekcja dogadywała się z lekarzami i termin wypłat przesuwano. W 2014 r zmienił się dyrektor szpitala, został nim prof. Maciej Banach, sytuacja się zmieniła. Dyrektor - jak mówił nam jeden z lekarzy - nie chciał negocjować. Lekarze skierowali więc pozwy o zapłatę do sądu, a ten zaczął zasądzać im wynegocjowane wcześniej kwoty z ustawowymi odsetkami (w skali roku jest to 13 %).

– Wszystkie dokumenty podpisane przez poprzednią dyrekcję były kontrolowane przez Radę Naukową Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki oraz organa założycielski czyli Ministerstwo Zdrowia – nikt nie dopatrzył się nieprawidłowości – mówi jeden ze związkowców pracujących w szpitalu. Gdyby wtedy lekarze nie dostali pieniędzy, to szpital by stanął.

Sprawę początkowo prowadziła prokuratura rejonowa na Górnej, ale przejęła ją prokuratura regionalna. Kolejni pracownicy szpitali wzywani są na przesłuchania. Jak się dowiedzieliśmy, były dyrektor placówki nie był jeszcze przesłuchiwany.

Dwukrotnie pisemnie zwracaliśmy się do asystentki dyrektora Banacha (16 i 22 maja) z prośbą o rozmowę na temat doniesienia. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany