Niedzielny hit ekstraklasy. Widzew zagra w Poznaniu z mistrzem Polski

Pewnie dla kibiców drużyny z al. Piłsudskiego to ważna informacja, że mecz ósmej kolejki (w Poznaniu, niedziela, godz. 17.30) będzie pokazywany nie tylko kodowanej stacji Canal+. Relację bezpośrednią przekaże również TVP Sport.

Choć Lech kiepsko wystartował w tym sezonie ekstraklasy (trzy pierwsze mecze na swoim stadionie przegrał: 1:3 z Wisłą Płock, 0:2 ze Stalą Mielec i 0:1 ze Śląskiem), to jednak poznański zespół jest jedyną polską drużyną, która jesienią rywalizować będzie w europejskich pucharach. Mistrz Polski zagra w grupie C Ligi Konferencji Europy z Villarrealem, Hapoelem Beer Szewa i Austrią Wiedeń. Faza grupowa LKE rozpocznie się 8 września i bez wątpienia mecz z łódzkim zespołem będzie generalnym sprawdzianem dla temu prowadzonego przez holenderskiego trenera Johna van den Broma.

W Widzewie, choć odpadł z Pucharu Polski, panuje dobra atmosfera. Ale nie ma się co dziwić, bo łodzianie postarali się, by w naszej ekstraklasie nie było już niepokonanych zespołów w sezonie 2022/2023. W minionej serii podopieczni trenera Janusz Niedźwiedzia pokonali lidera rozgrywek - Wisłę Płock (2:1).
Powody do zadowolenie ma także Karol Danielak. Canal + Sport, głosami internautów, uznał, że trafienie widzewiaka w meczu z Nafciarzami było najładniejszym golem minionej serii mistrzowskiej.

W tym tygodniu Lech i Widzew pozyskały nowych piłkarzy. Pochodzący z Chorwacji nowy zawodnik, Mato Milos, został oficjalnie zgłoszony do gry w rozgrywkach ekstraklasy oraz Pucharu Polski.
Lech natomiast podpisał kontrakt z Mateuszem Żukowskim, który na rok został wypożyczony ze szkockiego Rangers FC. Kolejorz w umowie transferowej ma zagwarantowaną opcję wykupu 20-letniego zawodnika, który może grać zarówno na prawej stronie defensywy, jak i na skrzydle.
Piłkarzem poznańskiej drużyny miał także zostać Tymoteusz Puchacz. Reprezentant Polski miał być wypożyczony z Unionu Berlin na pół roku, to umożliwiłoby reprezentantowi Polski regularną grę i przygotowanie się do mistrzostw świata w Katarze. Tak się jednak nie stało, bo trener niemieckiej drużyny chce mu dać kolejną szansę.