Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne kładki na Retkini - popękany beton i przerdzewiałe barierki [zdjęcia]

(SP)
Pokonanie wózkiem inwalidzkim wystających na 10 cm krawędzi płyt jest trudne
Pokonanie wózkiem inwalidzkim wystających na 10 cm krawędzi płyt jest trudne Krzysztof Spychała
Pięknie nam wyremontowali retkiński odcinek trasy W-Z, ale o kładkach nad al. Wyszyńskiego zapomnieli – mówi pan Zygmunt, nasz czytelnik mieszkający nieopodal Pałacu Młodzieży.

– Ta obok mojego bloku ma popękane schody, a barierki są przeżarte rdzą. Lada tydzień rozpocznie się nowy rok szkolny, chodzi tędy mnóstwo dzieciaków. O wystającą betonową płytę na kładce potknęła się żona pana Zygmunta i próbując uchronić się prze upadkiem, złamała palec u ręki. - Ale w końcu dojdzie tu do jakiegoś nieszczęścia – dodaje czytelnik.

Po jednej stronie kładki jest wspomniany Pałac Młodzieży i szkoła, a po drugiej strony sklep Intermarche, Żabka i pawilony handlowo-usługowe, więc codziennie chodzi tędy mnóstwo ludzi. I chociaż podejście z obu stron jest stosunkowo łagodne, to mowy nie ma, by na kładkę wjechać inwalidzkim wózkiem, wprowadzić wygodnie rower czy choćby wejść z torbą z zakupami na kółkach: podejście wykonano z betonowych płyt, a każda wystaje na ok. 10 cm. Miejsca jest dosyć, ale nie pomyślano nawet o wąskiej rampie, po której młode mamy mogłyby poprowadzić dziecięcy wózek.

– Projektantowi tej konstrukcji należałoby zabrać uprawnienia – mówi Andrzej Zawistowski z ul. Balonowej.
Drugą, równie niewygodną kładką obdarzono mieszkańców osiedla między ul. Retkińską a Armii Krajowej.
Pan Edward z bloku przy ul. Tomaszewicza idąc do Lidla torbę na kółkach niesie w powietrzu, bo pusta. Ale z zakupami wraca dookoła, przez skrzyżowanie, nadrabiając ze trzysta metrów.
– Jak jest ciężka, to po kładce niewygodnie się ją ciągnie i kółka się psują – mówi.
Zakupy to niejedyny problem. Po drugiej stronie, tej z Lidlem, są przychodnie lekarskie.
– Starym ludziom, o lasce czy kuli, trudno tam przejść – uzupełnia pani Maria. – A zimą to w ogóle tragedia, bo ślisko.
O estetyce oby kładek wspominać nawet nie warto, bo farby nie widziały od lat. Beton natomiast się kruszy i jest pełen rdzawych zacieków ze zbrojenia. Czy są bezpieczne?

Jak zapewnia Tomasz Andrzejewski z Zarządu Dróg i Transportu, obie są na bieżąco utrzymywane. Planowany jest ich remont, ale... nie wiadomo jeszcze kiedy, bo na razie w budżecie ZDiT nie ma na to pieniędzy.

Sprawdź pogodę na najbliższe dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany