Nie żyje 17-letni uczestnik obozu survivalowego nad Zalewem Sulejowskim. To już 2 ofiara wody w naszym województwie

Ciało nastolatka wyciągnięto z wody o godz. 11.30. Policjanci zauważyli w odległości około 200 metrów od linii brzegowej dryfujące ciało nastolatka. Bezpośrednią przyczynę zgonu wykaże sekcja zwłok.

W akcji ratunkowej (przerwanej w piątek wieczorem z powodu burzy i nawałnic) brali udział policjanci, strażacy, woprowcy, w tym płetwonurek i przewodnik z psem tropiącym.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec przebywał na biwaku wraz z grupą ośmiu rówieśników w towarzystwie opiekuna (uczestnicy z woj. mazowieckiego). W piątek zauważono, że chłopiec oddalił się od obozu. Początkowo szukano go na własną rękę, po dwóch godzinach zawiadomiono policję. Wszystkie okoliczności pobytu i tragicznego finału wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury.

Podczas ubiegłorocznych wakacji w województwie łódzkim utonęło 10 osób. W tym roku doszło już niestety do dwóch takich zdarzeń. Pierwsze miało miejsce na terenie powiatu radomszczańskiego podczas spływu kajakowego.