Do Teatru Studyjnego PWSFTviT na „Nie jedz tego! To jest na święta!” - spektakl, którym prezentacje talentów rozpoczęli dyplomanci Wydziału Aktorskiego - niełatwo się dostać. Próbować trzeba, zwłaszcza gdy, tak jak sprawca tego niesamowitego zamieszania Mariusz Grzegorzek, ma się lekko zachwianą wiarę w przedstawienia żywiące się sprawdzonymi tekstami dramatycznymi.
Poprzedni aktorski rocznik prezentował na dyplom „Pomysłowe mebelki z gąbki” (nazbierał nagród w kraju i zagranicą) przygotowane pod tą samą reżyserską ręką. Mentalną przestrzenią, w której ujawniły się dzisiejsze fobie i fascynacje był reality show. Jego nazwa: „Nabrzmiałe problemy” zakłada, że pomieści wszystko o wszystkich.
W „Nie jedz tego! To jest na święta!” Grzegorzek wykorzystuje taką samą konstrukcję, ale katapultą wybijającą problemy i śmieszności jest filmowy amerykański kryminalny dokument „Porwana w biały dzień”. Zbrodnią i wprawiającą w osłupienie manipulacją bez reszty rządzi rodzina, której córkę bezkarny pedofil uprowadza dwukrotnie. Na scenie aktorzy zamieniają się rolami. Wizyjne i realistyczne obrazy walczą o palmę pierwszeństwa. Sensacyjny przypadek co chwila ustępuje miejsca naszym słabościom i przyziemnej codzienności. Jakaś policja, głupie i mądre piosenki... Nie ma co wypatrywać ciągłości zdarzeń.
Ten kalejdoskop w przedziwne konfiguracje układa drobne „szkiełka” składające się na każde „ja” oraz wszelkie „tu i teraz”. A popisowa dziesiątka daje z siebie wszystko, eksplodując kolejnymi przypadkami z życia. Wiesz na pewno, że to wszystko do nas i o nas i zrób sobie święto przyglądając się sobie. I zjedz - przetraw, chociaż prawda bywa trudna do przełknięcia.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?