Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dla nas nowy golf za 19 pensji... Sprowadziliśmy ponad milion „używek”. Większość ma 10 i więcej lat

Ryszard M. Perczak
W czasie 11 miesięcy tego roku Polacy zarejestrowali prawie 865 tys. używanych samochodów osobowych, podczas gdy nowych niemal o połowę mniej - ponad 486 tys. Po 12 miesiącach import „używek” przekroczył milion. 54 proc. sprowadzonych aut ma ponad 10 lat. Skąd takie zainteresowanie używanymi pojazdami? Eksperci Europejskiego Funduszu Lesingowego w najnowszym raporcie „Nowy czy używany? Jakie samochody kupują Polacy” wskazują na dwa powody.

Podstawowy, to wciąż niskie zarobki, przez które nabycie auta z salonu za gotówkę przekracza możliwości finansowe większości mieszkańców naszego kraju. Przykładowo na volkswagena golfa statystyczny Polak musi pracować aż 19 miesięcy, podczas gdy Niemiec tylko 8, a obywatel Luksemburga 5.

Drugim powodem, który zniechęca do wizyt w salonie, jest duża utrata wartości nowych aut. W przypadku popularnych marek miejskich wynosi ona ok. 50 proc. po 3 latach użytkowania. Np. kupując nową skodę octavię za 100 tys. zł, po 3 latach stracimy na niej aż 50 tys. zł. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku marek luksusowych, gdzie spadek wartości może wynieść nawet 65 proc.

- Niższe niż w Europie Zachodniej zarobki i wrodzona chęć do tego, by mieć więcej za mniej, przyniosły u nas niebywałą popularność samochodów używanych, która utrzymuje się od końca lat 90-tych. Obecnie jednak sytuacja nieco się cywilizuje. Po pierwsze, Polacy są coraz bardziej świadomi i zdają sobie sprawę, że cena to nie wszystko. Po drugie, nowe regulacje prawne dają nadzieję na ukrócenie procedur zaniżania przebiegu importowanych aut. Po trzecie, widoczna jest zmiana naszego podejścia do kwestii posiadania samochodu. Do niedawna oczywistym był zakup samochodu na własność. Z roku na roku rośnie jednak popularność leasingu i wynajmu, dzięki czemu możemy cieszyć się nowym autem bez konieczność angażowania dużych sum. To dotyczy przede wszystkim firm, dlatego następnym krokiem powinno być szersze umożliwienie korzystania z tych instrumentów finansowych osobom prywatnym. Dzięki temu udział konsumentów w rejestracjach nowych osobówek będzie rósł i z czasem proporcje 70:30 z przewagą dla firm, odwrócą się z przewagą dla klientów indywidualnych - wyjaśnia Radosław Kuczyński, prezes EFL. - Liczymy, że ogólna sytuacja społeczno-gospodarcza w Polsce, na którą składa się m.in. rekordowo niskie bezrobocie, podwyżki wynagrodzeń czy program 500+, powinna przełożyć się na zwiększone zakupy nowych aut przez klientów indywidualnych. Jednak bez ingerencji władz uzyskanie takiego wyniku rejestracji nowych osobówek, w którym większy udział będą mieć konsumenci niż firmy, może okazać się bardzo trudne.

Dobrym krokiem, w dobie mody na elektromobilność, może być wsparcie finansowe przy zakupie aut elektrycznych. Dzięki temu również powinien wzrosnąć popyt na nowe cztery kółka, w dodatku te ekologiczne.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany