Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie złota, ale ma być brąz

(bap)
Rugbistom Budowlanych pozostała walka o brązowy medal.
Rugbistom Budowlanych pozostała walka o brązowy medal. Grzegorz Gałasiński
Łódzcy rugbiści po raz pierwszy nie zagrają w finale play-off mistrzostw Polski. Po klęsce w Gdańsku z Lechią (10:51) pozostaje im jedynie walka o brązowy medal z Pogonią Siedlce (w sobotę w Łodzi). - Zrobimy wszystko, żeby go zdobyć i zakończyć sezon z twarzą - mówi trener Mirosław Żórawski.

W poprzednich dziesięciu sezonach, w których rugbiści Budowlanych zdobyli cztery złote i sześć srebrnych medali, to oni odprawiali rywali z bagażem kilkudziesięciu punktów. W Gdańsku już po raz trzeci z rzędu okazali się słabsi od Lechii, ale porażka 10:51 boli najbardziej.
- Nie potrafię przypomnieć sobie, kiedy moja drużyna ostatni raz przegrała tak wysoko i po takim laniu trudno nam dojść do siebie - mówi opiekun łodzian, Mirosław Żórawski.
- Przegrywaliśmy, ale nie tak dotkliwie. W Gdańsku zostaliśmy rozbici i w brutalny sposób pozbawieni złudzeń.
Szkoleniowiec podkreśla, że ekipa z Wybrzeża była drużyną dużo lepszą, ale nie zgadza się, że jego podopieczni nie walczyli. - To niesprawiedliwa ocena - podkreśla. - Zadanie odrobienia 20 punktów było arcytrudne, ale chcieliśmy je podjąć. O tym, że nie podjęliśmy walki mogą powiedzieć ci, którzy tam nie byli. Najlepiej świadczy o tym fakt, że wszystkie siedem zmian było wymuszonych kontuzjami. Staraliśmy się, ale ścieraliśmy się ze ścianą. Nie mieliśmy siły przebicia i przebojowości.
Przed Żórawskim teraz trudne zadanie podniesienia drużyny. Nie będzie to łatwe, bo mecz o brązowy medal zaplanowano już na sobotę, a rywalem łodzian będzie rewelacja rundy jesiennej - Pogoń Siedlce. - Wiem, że ocena tego sezonu będzie surowa. Po raz pierwszy od 10 lat nie zagramy o złoty medal, ale teraz trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy oczekiwania nie były zbyt wygórowane - zastanawia się szkoleniowiec. - Gramy o brąz i chcemy go zdobyć, żeby zakończyć rozgrywki z twarzą.
A jak wygląda przyszłość łódzkiego rugby? Budowlani szybko wrócą na szczyt, czy ich kibice muszą zacząć przyzwyczajać się do takich wyników? - Za wcześnie na takie pytania - odpowiada Żórawski. - Początki końca pewnej ery widać było już przed rokiem, a nawet dwa lata temu. Udało nam się to jeszcze jakoś przeciągnąć, ale chyba tak dłużej się nie da. Wydaje się, że trzeba rozpocząć budowę czegoś nowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany