Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie śmieciowej rewolucji. Stawki bez zmian, pojemniki bez wymiany

(mr)
Miasto nie ogłosi nowego przetargu na odbiór śmieci. Umowy z firmami, które wywożą odpady, kończą się co prawda 31 grudnia, ale zostanie wykorzystane zamówienie dodatkowe, którego złożenie władze miasta zastrzegły sobie w poprzednim przetargu. Dzięki niemu umowy zostaną przedłużone do połowy przyszłego roku.

- Gdyby przetarg został teraz ogłoszony, ewentualne zmiany przypadłyby zimą, przed świętami Bożego Narodzenia. Chcemy, by łodzianie ubierali choinki i spokojnie świętowali, a nie zajmowali się śmieciami. – wyjaśniała wczoraj wiceprezydent Agnieszka Nowak.

To odpowiedź miasta na zarzuty opozycji, m. in. Łukasza Magina z Polski 2020 i Joanny Kopcińskiej, kandydatki PiS na prezydenta Łodzi, którzy twierdzą, że odwlekając ogłoszenie przetargu, funduje się mieszkańcom powtórkę ze śmieciowego chaosu z lipca tego roku. Miasto nie zamierza się też rozliczyć z łodzianami z nadwyżki za zapłacony podatek śmieciowy, który wynosi 26 mln zł.

Właśnie dlatego przetargu nie będzie, oszczędzimy mieszkańcom rewolucji śmieciowej zimą, bałaganu związanego z wymianą pojemników na odpady, kolejnego składania deklaracji – mówi dalej wiceprezydent. - Do tego czekamy na nowelizację ustawy o odpadach, może okazać się, że obowiązek składania deklaracji zostanie w ogóle zniesiony.

Łodzianie będą płacić za odbiór odpadów, tyle samo, ile dotychczas – zapewniają też władze. - Co prawda jest wielce prawdopodobne, że firmy będą chciały podnieść stawki, ale jeśli nawet opłaty wzrosną, to różnica między obecnie obowiązującymi a nowymi zostanie pokryta właśnie z nadwyżki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany