Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie przystanku, bo... nie ma chodnika

(kz)
Kilkudziesięciu działkowiczów z ROD „Magnolia” podpisało się pod prośbą o przywrócenie przystanku przy ogrodzie. Jedną z tych osób była Janina Kornacka.
Kilkudziesięciu działkowiczów z ROD „Magnolia” podpisało się pod prośbą o przywrócenie przystanku przy ogrodzie. Jedną z tych osób była Janina Kornacka. Krzysztof Zając
78-letnia Janina Kornacka, wracając z działki poboczem ulicy Pomorskiej, przewróciła się tak pechowo, że wyłamała palec i trzy tygodnie miała rękę w gipsie. Drugi rok walczy o odszkodowanie za wypadek. Ale nie ona jedna boi się chodzi poboczem ulicy, na której często jest duży ruch. Dlatego działkowicze wystąpili do Urzędu Miasta o przywrócenie przystanku na wprost wejścia do ogrodu.

– Byłoby bezpiecznej – tłumaczy pani Janina. Gdy pada, chodzenie rozmokłym poboczem do odległych przystanków jest praktycznie niemożliwe. A jak idziemy ulicą, samochody nieraz się o nas prawie ocierają.
Pod pismem w sprawie przystanku podpisało się kilkudziesięciu działkowiczów.
Niestety, ich prośbę odrzucono. Dlaczego? Specjalna komisja do spraw wyznaczania przystanków przy Zarządzie Dróg i Transportu, w skład której wchodzą oprócz pracowników tego wydziału także przedstawiciele policji i MPK, stwierdziła, że „w rejonie skrzyżowania Pomorska/Giewont brak infrastruktury drogowej w postaci chodników mogących doprowadzić pasażerów do przystanku oraz przejść dla pieszych zapewniających bezpieczeństwo podróżnym”.
Komisja wyliczyła też, że działkowicze mają do przejścia zaledwie 350 metrów, a to nie jest zbyt duża odległość.
– To absurd – denerwują się działkowicze. – Nie będzie przystanku, bo nie ma chodnika i dlatego do autobusu musimy chodzić poboczem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany