Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ nie zapłaci, bo jest... za tanio! Lepiej operować co 1,5 roku? Kobieta wciąż cierpi... [zdjęcia]

(lb)
Pani Grażyna może funkcjonować tylko dzięki wszczepionemu stymulatorowi przeciwbólowemu.
Pani Grażyna może funkcjonować tylko dzięki wszczepionemu stymulatorowi przeciwbólowemu. Liliana Bogusiak
61-letnia Grażyna Wysocka z Konstantynowa Łódzkiego już dwukrotnie miała wszczepiany pod skórę stymulator przeciwbólowy. Jej dolegliwości są tak silne, że bateria urządzenia, która powinna pracować przez 5 lat, wyczerpuje się po kilkunastu miesiącach. Na wszczepienie nowoczesnego urządzenia kobieta nie ma szans.

– Mam poważne zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa – opowiada Grażyna Wysocka. – Ból promieniujący do palców rąk i nóg jest tak silny, że tracę w nich czucie.
W 2010 roku pani Grażyna była pierwszą pacjentką w Klinice Neurochirurgii szpitala im. M. Kopernika, której wszczepiono stymulator przeciwbólowy. Kosztował 32 tys. zł. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania.
– Leki przeciwbólowe przestały mi być potrzebne, mogłam się swobodnie poruszać, a nawet wchodzić po schodach – wspomina kobieta.

Niestety, bateria urządzenia wyczerpała się już po kilkunastu miesiącach. Bóle powróciły. Pani Grażyna została poddana kolejnej operacji, wymieniono baterię stymulatora, ale po półtora roku użytkowania i ona padła. I znowu lekarze powinni wymienić ją na nową, ale wówczas po kolejnych kilkunastu miesiącach pacjentka będzie musiała przejść kolejną operację. Mogliby również założyć Grażynie Wysockiej nowoczesny stymulator (kosztuje 60 tys. zł), którego baterię można doładowywać. Dzięki temu pani Grażyna, która choruje na nadciśnienie tętnicze i ma arytmię serca, uniknęłaby kolejnych operacji. Niestety, za nowszy model urządzenia NFZ nie zapłaci.

„(…) Szpital może wszczepić pacjentce taki stymulator, który uważa za konieczny w jej przypadku i rozliczyć go tak, jak dotąd za pomocą grupy o wartości 32 tys. złotych (...)” – czytamy w wyjaśnieniu nadesłanym przez Annę Leder, rzecznika prasowego ŁOW NFZ.
Z pisma rzecznika wynika również, że pacjentka ma pecha. Dyrektor NFZ mógłby wydać indywidualną zgodę na zakup nowoczesnego stymulatora, gdyby ten kosztował... 96 tys. zł (trzy razy stawka obecna – mówią przepisy). Ponieważ kosztuje mniej, nie jest to możliwe.

ZOBACZ TAKŻE: Pijana lekarka zwolniona i z zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej policjanta

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: NFZ nie zapłaci, bo jest... za tanio! Lepiej operować co 1,5 roku? Kobieta wciąż cierpi... [zdjęcia] - Express Ilustrowany

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany