Nawet brak szczęścia nie przeszkodził Widzewowi

Po inauguracji sezonu nie zamierzamy nikogo przekonywać, że podopieczni trenera Marcina Płuski wypadli olśniewająco, bo tak nie było.

Jednak widzewiacy wypadli niezwykle dojrzale, tak, jak by byli przekonani, że konsekwencja w sposobie rozgrywania piłki przyniesie w końcu efekt.

Gospodarzom nie przeszkodził nawet brak szczęście, przecież futbolówka kilkakrotnie trafiała w słupek bramki gości. Ale Widzew nie rezygnował i udowodnił, że będzie beniaminkiem, który ma realna podstawy myśleć o wygraniu ligi.

W sobotę (godz. 16) Widzew zagra w Lubawie z Motorem. Płuska oglądał przegrany mecz rywali z Pelikanem Łowicz (1:2, gol Marka Śnieżawskiego). Widać więc, iż nie ma mowy o lekceważeniu tego przeciwnika. I dobrze, trzeba dmuchać na zimne.

W siedzibie ŁZPN odbyło się losowanie drugiej rundy okręgowego Pucharu Polski. Swojego rywala poznał więc także Widzew. Łodzianie zmierzą się w Gałkówku z tamtejszym LKS (występującym w klasie B). Przeciwnicy swoją przygodę z PP rozpoczęli w minioną sobotę, pokonując na wyjeździe Hetman Łódź 6:2. Mecze w tej fazie pucharowych zmagań powinny się odbyć 17 sierpnia (środa) o godz. 17.30, wiadomo jednak, że termin ich rozegrania może jeszcze ulec zmianie.

Mamy nadzieję, że drużyna Płuski bez większych kłopotów upora się z Gałkówkiem. Warto, aby w tej edycji Pucharu Polski dotrzeć naprawdę wysoko, może nawet powtórzyć wyczyn Lechii Tomaszów, która wygrała poprzednią edycję okręgowego PP i miał okazję powalczyć na szczeblu centralnym.