Nareszcie wakacje! 24 czerwca - koniec roku szkolnego i ponad dwa miesiące laby

24 czerwca - koniec roku szkolnego

Nareszcie wakacje!
24 czerwca - ostatni dzień szkoły przed wakacjami. Rok szkolny kończy ponad 63,8 tysięcy uczniów łódzkich szkół oraz ponad 18 tysięcy przedszkolaków. Przed nimi ponad dwa miesiące na odpoczynek od codziennych obowiązków. Wyjątkowo ten rok kończy w łódzkich placówkach także ponad 4,5 tysiąca młodych Ukraińców – uchodźców wojennych. Za ich życzliwe przyjęcie i zorganizowanie nauczania dziękowała pedagogom prezydent Łodzi Hanna Zdanowska podczas miejskiego podsumowania roku szkolnego w Technikum nr 3.

Atrakcje na pożegnanie
Dni „Wolnej klasy”, czyli zajęcia edukacyjne na dworze, wycieczki, wspólne wyjścia do parku, zoo czy gry i zabawy na świeżym powietrzu – w ostatnie dni szkoły wielu uczniów nie siedziało już w ławkach.

Młodzież XXVI Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Wileńskiej w środę miała tradycyjny już Dzień Sportu. Na orliku przed gmachem rozgrywane były różne konkurencje, w których każdy miał szanse się wykazać – m.in. skoki przez skakankę, rzuty za trzy punkty, żonglerka piłką czy turniej piłki nożnej. Wczoraj z kolei w auli zorganizowane zostały aktywności artystyczne – zabawa przy muzyce, śpiew i tańce.

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 70 przy ul. Rewolucji 1905 r. natomiast zwiedzali Zoo Safari w Borysewie. Wycieczki były aż trzy, a wzięło w nich udział 150 dzieci. Zostały zorganizowane dzięki środkom z koncertu charytatywnego, jaki się odbył w marcu na rzecz dzieci z Ukrainy. Zorganizował go Janusz Nerga – przyjaciel szkoły w Pałacu Herbsta, na którego zaproszenie odpowiedzieli artyści i przedsiębiorcy, a biuro Rainbow Tours wsparło wyjazdy transportowo.

- Zgodnie z założeniami całej akcji zabraliśmy na wycieczki 130 naszych uczniów ukraińskich oraz dodatkowo wyróżniliśmy 20 naszych uczniów, którzy uzyskali najwyższe wyniki w nauce – czyli średnie ocen od 4,75 do 5,4 – mówi Bogumiła Cichacz, dyrektor SP 70. - To była dla nich nagroda. Integracja, wspólne zwiedzanie zoo, podziwianie wyjątkowych zwierząt – wszyscy znakomicie się bawili.

Dzieciaki zachwycone dzieliły się wrażeniami. Większość z nich nigdy dotąd nie widziała na żywo białych lwów i tygrysów, 28 krokodyli nilowych naraz czy pelikanów, które niemal pozwalały się pogłaskać. Pełne tych emocji dziś będą odbierać świadectwa. Przyjdą po nie na uroczystości do szkoły w trzech turach – klasy I-III, klasy IV-VIII i klasy ukraińskie (dla których pożegnanie roku szkolnego odbędzie się z ukraińskim hymnem).

- Mottem przewodnim zakończenia roku będzie pokaz talentów – zapowiada dyr. Bogumiła Cichacz. - Dzieci zaprezentują się w występach artystycznych – tanecznych, wokalnych, aktorskich.

Poza murami szkoły kończą dziś naukę w klasie przygotowawczej nastolatki z Zespołu Szkół Rzemiosła. Już wczoraj cała grupa – ponad 60 osób wyjechała do Grotnik.

- Okazuje się, że u nich jest taka tradycja – opowiada Marcin Józefaciuk, dyrektor szkoły. - Młodzież i panie asystentki klas przygotowawczych zwróciły się do mnie z pytaniem, czy udałoby się zorganizować jakiś wyjazd. No i się udało. W Grotnikach spędzają czas na aktywnościach sportowych i artystycznych. Wczoraj wieczorem mieli ognisko. Dziś natomiast ja oraz nauczyciele jedziemy do nich i w samo południe zaplanowaliśmy uroczystość pożegnalną. Rozpocznie się od walca, przygotowanego przez uczniów. Potem wręczę wszystkim zaświadczenia, podsumowujące edukację w klasie przygotowawczej. Uczniowie mają różne plany – jedni chcą zostać u nas w szkole i kształcić się np. w technikum w klasie architektury krajobrazu, inni zamierzają iść do liceum albo innego technikum, a niektórzy mówią o powrocie na Ukrainę. Z całą pewnością trudno będzie im się rozstać, bo zdążyli się zżyć.

Wakacje w mieście – na półkoloniach i w… pracy

Wiele najmłodszych uczniów wróci do szkół już w poniedziałek – 27 czerwca zaczynają się miejskie półkolonie. Jak co roku miejsca rozeszły się pierwszego dnia zapisów. Nie ma się co dziwić, bo jest to znakomita alternatywa dla nudy w domu. Dzieci mają zapewniona opiekę, posiłki oraz moc atrakcji. Nie każdy może wyjechać na kolonie czy obóz.

- Koszt obozu dziesięciodniowego to 2 tysiące złotych – mówi mama trzecioklasistki. - Nie stać nas. Półkolonie w szkole są tanie – tylko 20 złotych dziennie. Poza tym dzieci naprawdę je uwielbiają i świetnie się razem bawią. Córka chodziła już rok temu i zimą. Chciała, żeby ją zapisać. My też mamy tylko dwa tygodnie urlopu latem, więc pozostałą część wakacji córka spędzi z dziadkami – trochę na działce, trochę w domu.

Wychowawcy zauważają, że tegoroczne wakacje nie budzą wielkiej euforii. Mówią, że radość jest przyćmiona przez ogólną sytuację w kraju i na świecie, a dzieci to odczuwają.

- To był trudny rok wychodzenia z pandemii, dużo młodzieży wymagało i wciąż wymaga pomocy psychologicznej, potem doszła wojna na Ukrainie – wszystko to ma ogromny wpływ na uczniów i to widać – mówi Agnieszka Katarzyna Gębora, dyrektor IX Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Paderewskiego. - Cieszą się wakacjami, ale nie ma to przełożenia na plany wyjazdowe. Wiele osób doświadcza trudnej sytuacji finansowej w domach. Rodziców na wiele rzeczy po prostu nie stać przez inflację i wzrost bieżących wydatków. Od dorosłych uczniów słyszę, że pójdą do pracy.
Co będą robić? Roznosić ulotki, sprzedawać lody, pomagać w lokalach gastronomicznych w Łodzi albo na wyjazdach.

Przez najbliższe tygodnie szkoły będą tętnić życiem. W wielu z nich nauczyciele będą zaangażowani w pracę z dziećmi na półkoloniach. Poza tym toczy się proces rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Ósmoklasiści czekają wciąż na wyniki swoich egzaminów. Poznają je dopiero 1 lipca, a Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łodzi zaświadczenia wyda 8 lipca. Listy uczniów zakwalifikowanych do liceów, techników i branżówek znane będą 19 lipca.