W samolocie, który wylądował w Łodzi o godz. 15.10 i zgodnie z planem miał wylecieć o godz. 15.40, doszło do awarii silnika.
Na miejsce zostali wezwani mechanicy linii Ryanair z Londynu, którzy mieli naprawić awarię. Samolot z nimi na pokładzie wylądował na łódzkim lotnisku w sobotę tuż po godz. 21.
- Po wiadomości o usterce w samolocie część pasażerów zmieniła termin wylotu - mówi Ewa Bieńkowska, rzecznik prasowy łódzkiego portu lotniczego. - Pozostali odlecieli do stolicy Wielkiej Brytanii maszyną, która przyleciała wraz mechanikami. Podczas oczekiwania zostali poczęstowani wodą i kanapkami.
By naprawić samolot do Łodzi musiała przylecieć jeszcze jedna maszyna. Tym razem z niezbędną częścią silnika na pokładzie. Dopiero po jej dostarczeniu popsuty samolot został naprawiony i odleciał z Łodzi w niedzielę o godz. 9.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?