Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napastnik ŁKS, Adam Patora: Mogłem zdobyć jeszcze więcej goli

(m. st.)
Adam Patora jesienią strzelił dla ŁKS 19 goli.
Adam Patora jesienią strzelił dla ŁKS 19 goli. Maciej Stanik
Wychowanek ŁKS, Adam Patora latem wrócił do swojego klubu i okazał się jednym z najważniejszych zawodników drużyny, która po pierwszej rundzie zajmuje pierwsze miejsce w rozgrywkach IV ligi. 23-letni napastnik jesienią zdobył aż 19 goli.

Łodzianin prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców IV ligi. Bez niego trudno dziś wyobrazić sobie jedenastkę zespołu z al. Unii. – To bardzo zdolny zawodnik – chwali napastnika trener ŁKS Wojciech Robaszek. – Ma instynkt do zdobywania golai, ale przede wszystkim jest inteligentny w grze na boisku, jak i poza nim. Jeżeli nie spocznie na laurach, poradzi sobie w wyższych ligach. Ale mam nadzieję, że będzie grał w nich nadal w drużynie ŁKS.

– Nie mogłem odmówić swojej pomocy klubowi, który mnie sportowo ukształtował i z którym jestem głęboko związany uczuciowo – mówi o swoim powrocie do klubu z al. Unii Adam Patora, który w poprzednich latach występował m.in. w Borucie Zgierz i Zjednoczonych Stryków.

I dziś chyba nie żałuje tej decyzji. Runda jesienna w pana wykonaniu była znakomita.
– W lidze zdobyłem 19 goli, ale ja mam pewien niedosyt, bo mogło być ich jeszcze więcej. Nie udało mi się jednak wykorzystać wszystkich okazji stwarzanych przez kolegów i przede wszystkim Adriana Kasztelana, z którym świetnie mi się współpracuje w akcjach ofensywnych. Mam jednak nadzieję, że do końca się nie wystrzelałem i wiosną będę zdobywał kolejne gole.

Po tak udanej rundzie otrzymał pan oferty z innych klubów?
– Do tej pory żadnych tego typu propozycji nie otrzymałem. Ale o nich nie myślę, koncentrując swoją uwagę na grze dla ŁKS.

ŁKS pierwszą część sezonu w IV lidze ma za sobą. Jak ocenia pan postawę drużyny?
– Jesteśmy liderem, ale nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej. Przyznaję, że mieliśmy kilka nieoczekiwanych wpadek z drużynami, które nie powinny były się nam przydarzyć. Te porażki, czy nawet tylko remisy, są jednak w jakimś tam stopniu usprawiedliwione, ponieważ proces budowy zespołu nie był jeszcze do końca ukształtowany. Zespół powstał w szybkim tempie. Sam trafiłem do drużyny dopiero na sam koniec okresu przygotowawczego.
Na wiosnę będziemy już lepiej ze sobą zgrani i na pewno silniejsi pod względem potencjału piłkarskiego. Ani ja, ani moi koledzy z drużyny nie dopuszczamy myśli, abyśmy w przyszłym roku nie awansowali do III ligi. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że ŁKS, ten wielce zasłużony klub dla polskiej piłki nożnej, musi z roku na rok awansować, aby za kilka lat odzyskać należne mu miejsce w futbolowej elicie kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany