Najwyższe budynki w Łodzi. Inwestycje ostatnich lat zmieniają ranking. Które budynki są w Łodzi najwyższe?

Kluczowe jest jednak tu słowo „niemal”. Świątynia wybudowana w latach 1901- 1912 była bowiem początkowo sporo niższa. Budującemu ją komitetowi społecznemu skończyły się fundusze na wieżę, potem Europą wstrząsnęła I wojna światowa. Wieża pozostawała nieskończona, ucięta, przypominając te z paryskiej Notre-Dame. Ukończono ją dopiero w 1927 r., zawieszając dzwon „Zygmunt” ufundowany przez łodzian, który hitlerowscy najeźdźcy skradli w czasie II wojny światowej. To już jednak całkiem inna historia.

Zmana na drugim miejscu

Tu zaczyna się robić ciekawie. Od 1928 r., odkąd ukończono budowę, drugą najwyższą budowlą w Łodzi był stojący w sąsiedztwie archikatedry 80-metrowy kościół ewangelicko augsburski św. Mateusza. Właśnie stracił swoje miejsce na podium. O dwa metry przewyższa go wieża biurowa kompleksu Hi Piotrkowska – od teraz najwyższy biurowiec w mieście, który to tytuł należał dotąd do wieżowca Red Tower (ul. Piotrkowska 148/150) - obecnie na miejscu 6. (78/80 m).

A mogło być jeszcze ciekawiej, bo mało już kto pamięta, że kompleks w sąsiedztwie „Stajni Jednorożców” miał być początkowo wyższy, około 100-metrowy. Mógł zdetronizować katedrę. Na przeszkodzie stanęły przepisy… lotnicze. Nad działką przy ul. Piotrkowskiej 155 biegnie trasa podejścia do lądowania na łódzkim lotnisku, co w swoim czasie ostatecznie przekreśliło ambitne plany wzniesienia drapacza chmur. Jednak i z 82 metrów wypada się cieszyć. Pozwolenie na budowę Hi Piotrkowska wydano przed uchwaleniem obowiązującego dla tej części miasta miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza zabudowę do wysokości… 20 metrów. Ten właśnie dokument stał się niedawno kością niezgody pomiędzy magistratem a łódzkim milionerem Piotrem Misztalem, który po drugiej stronie ul Piotrkowskiej, na działce kupionej koło Centralu II chciał wznieść olbrzymi 110-piętrowy wieżowiec. Pamiątką po tym sporze są „sławojki”, które Misztal ustawił na swoim gruncie, by wyszydzić upór urzędników.
W dalszej stawce też zmiany
Kolejne miejsca na liście okupują najwyższe budynki mieszkalne – 82-metrowe wieżowce łódzkiego Manhattanu przy ul. Piotrkowskiej 182 i al. Piłsudskiego 7. Potem kolejno: wspomniana Red Tower, kościół luterański św. Jana przy ul. Sienkiewicza 60 (75 m), Centrum Kliniczno-Dydaktyczne Uniwersytetu Medycznego (72,5 m), bliźniacze budynki Textilimpeksu i Miastoprojektu przy ul. Traugutta (68 m, ale wraz z masztami na ich dachu – 90 m), które zamykają pierwszą dziesiątkę. Do ZUS-u przy ul. Zamenhofa (65 m) przykleił się ex equo równy mu wysokością biurowiec Rossman przy ul. św. Teresy 109.
Na miejsce 13. (wraz z sześcioma innymi budynkami) wskoczyła Brama Miasta, której obie wieże mają po 64 m. Na pozycji 40 sklasyfikowany jest 44-metrowy hotel DoubleTree by Hilton - też nowy w rankingu.

Będzie więcej?

W realnych planach inwestorów są przynajmniej dwa kolejne wysokie budynki, które urozmaicą łódzki krajobraz. Jeden ma stanąć przy zbiegu al. Piłsudskiego z ul. Sienkiewicza, drugi kilkaset metrów dalej przy skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ul. Kilińskiego. Ten pierwszy ma mieć 56 metrów. Na temat drugiego nic jeszcze oficjalnie nie wiadomo.

Mistrz

Najwyższym dziełem ludzkich rąk w łodzi pozostaje komin elektrociepłowni EC4 na Widzewie – 265 metrów. Trudno będzie to pobić. Przegrywa z nim nawet najwyższy budynek w Polsce, a tym wciąż jest warszawski Pałac Kultury i Nauki.