Po zakończeniu rozgrywek ekstraklasy prezes ŁKS Andrzej Voigt z pewnością ma co robić i nie powinien planować jeszcze urlopu. Najważniejszą sprawą wydaje się stworzenie budżetu, który pozwoli łódzkiej drużynie wystartować w I lidze. To zadanie bardzo trudne, bo nawet w ekstraklasie łódzki klub miał problemy z płynnością finansową, a teraz został pozbawiony kilku milionów zł z wpływów z transmisji telewizyjnych.
Łatwiejsze wydaje się być znalezienie nowego szkoleniowca, bo raczej przesądzone jest, że po spadku drużyny nie będzie prowadzić duet trenersko-menedżerski Andrzej Pyrdoł - Piotr Świerczewski. Następców sternik ŁKS szuka od tygodnia i o wskazanie kandydatów pytał nawet na swoim profilu na Facebooku, zapewniając wzmocnienie tego, co jest budowane od 3 miesięcy. Najczęściej było wymieniane nazwisko Marka Chojnackiego, lecz Voigt zamierza postawić na przymierzanego do ŁKS już zimą Tomasza Arteniuka. Podobno do uzgodnienia pozostały tylko szczegóły umowy i wkrótce obaj mają ją podpisać.
Oby stało się to jak najszybciej, bo nowy trener musi opracować plan przygotowań do nowego sezonu i przede wszystkim zbudować nową drużynę. Większości piłkarzy, którzy wiosną występowali w ŁKS, skończyły się kontrakty i wydaje się, że trudno będzie ich zatrzymać w Łodzi. Atrakcyjną ofertę z Ruchu Chorzów dostał już pomocnik Antoni Łukasiewicz, problemów ze znalezieniem nowego klubu nie będzie też miał Marek Saganowski. Kapitan ŁKS nie chciałby się ruszać w Łodzi, lecz klub z al. Unii musi być lepiej poukładany organizacyjnie.
***
A może Marek Saganowski zagra w Widzewie? Byłby to kolejny transfer piłkarza z ŁKS do klubu przy al. Piłsudskiego. Czy Saganowski powinien wzmocnić Widzew?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?