Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw wykonano zdjęcie rentgenowskie zębów Taru, dopiero potem odcięto po kawałku

Magdalena Rubaszewska
Magdalena Rubaszewska
Taru, słoń z Orientarium, stracił po kawałku ciosów. Jednak nie na skutek wypadku czy rabunku. Zostały mu bowiem przycięte i stępione w celach zdrowotnych oraz bezpieczeństwa.

Najmłodszy z łódzkich słoni to bardzo temperamentny, aktywny, skory do zabawy osobnik. Po przepychankach z kolegami - Kyanem i Aleksandrem - na ich skórze pozostawały otarcia - ślady po ciosach Taru.

Zanim jednak jeden z opiekunów chwycił za piłę do cięcia, zrobiono zdjęcie rentgenowskie obu ciosom. Są one unerwione i unaczynione. Należało sprawdzić, dokąd sięga nerw. Dopiero potem wykonano cięcie, by i nie sprawiać bólu zwierzęciu.
Przeprowadzanie zabiegu poprzedziło kilka tygodni treningu medycznego polegającego na przyzwyczajaniu Taru do aparatu rentgenowskiego, do obecności nowych dla niego osób, czyli lekarzy, do przybrania odpowiedniej pozycji, do dotykania jego ciosów. Dzięki temu i smakołykom podczas zabiegu słoń był cierpliwy i dzielnie zniósł operację.

- Ciosy przycina się nie tylko po to, by słoń nie kaleczył nimi towarzyszy. Zabieg zapobiega także przypadkowemu złamaniu. W tak uszkodzonym zębie trzeba założyć plombę, a zdarza się, że cały usunąć, czego doświadczył nasz Aleksander - wyjaśnia Tomasz Jóźwik, wiceprezes zoo.

Obydwa ucięte kawałki - jeden o długości 10, drugi 15 cm posłużą celom dydaktycznym, będą prezentowane podczas zajęć organizowanych przez zoo.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany