MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw musi zadbać o zdrowie

Jan Hofman
Z piłką Marcin Smoliński
Z piłką Marcin Smoliński Maciej Stanik
Marcin Smoliński, pomocnik piłkarskiej drużyny ŁKS, twierdzi że obecnie jego priorytetem jest zdrowie.

Z piłką Marcin Smoliński
Smoliński już po raz drugi w swojej karierze będzie wraz z kolegami starał się utrzymać zespół w krajowej elicie. Pierwszy raz czynił to wiosną 2009 roku.
? Jak pan sądzi, czy i tym razem uda się ta sztuka łódzkiej drużynie?
Marcin Smoliński, pomocnik ŁKS: - Bardzo bym chciał. Istotą sportu jest rywalizacja zakończona zwycięstwem. To miłe zwieńczenie wysiłku sportowca, ale także zadowolenie dla zwykłego człowieka. Wszak wykonało się męczącą, ale pożyteczną pracę dla lokalnego środowiska.
? Czyli jest pan optymistą...
- Zawsze w ten sposób staram się podchodzić do życia i swojej pracy. Nie wiem jednak, czy będę mógł uczestniczyć w tym procesie.
? Dlaczego?
- Od pół roku zmagam się z bólem w kolanie. Dziś czekają mnie szczegółowe badania, ale wiele wskazuje na to, że mam problemy z łąkotką i więzadłem. Muszę zatem zdecydować się na zabieg. Nie ma co dłużej zwlekać, bo wkrótce może się okazać, że nie ma co w kolanie ratować. Taki jest niestety los zawodowego piłkarza.
? Ile potrwa przerwa?
- Tego jeszcze nie wiem. Liczę jednak, że będą mógł pomóc drużynie w rundzie wiosennej. W sytuacji zespołu każda para nóg będzie się liczyć.
? Niektórzy koledzy inaczej podchodzą do sprawy...
- Czyli?
? Nie ukrywają, że zmienią klub...
- Wszystko fajnie, ale jeszcze nikt z ełkaesiaków nie zmienił drużyny. To nie takie proste, jakby się wszystkim wydawało. I w równym stopniu dotyczy to zawodników, jak i działaczy, którzy chętnie rozstaliby się z tym czy innym piłkarzem. Ta zasada działa w obydwie strony. Przecież nikt nie zmusi zawodnika do zostania ani do odejścia.
? Nie zmienia to faktu, że czeka was ciężka wiosna...
- Z tym się zgadzam. Powiem nawet więcej. Sądzę, że wynik rundy rewanżowej ekstraklasy będzie miał generalne znaczenie dla przyszłości klubu z al. Unii. Przeżyłem już w ŁKS różne zawirowania i zakręty, ale tak poważnej sytuacji jeszcze nigdy nie było. Zawsze udawało się wyjść obronną ręką, ale ta wiosna to wielka niewiadoma i należy trzymać kciuki, by nie była to ostatnia runda w historii tego bardzo zasłużonego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany