Najniebezpieczniejsze przejście w Łodzi! Tam trzeba uważać [zdjęcia]

- Gdy zbudowano tu sklep, to dziwnym trafem wyjazd z parkingu stworzono dokładnie w miejscu, gdzie jest przejście dla pieszych - żali się pan Jan Baranowski, który mieszka w pobliżu. - Jakby tego było mało, to od czasu budowy trasy Górna, ruch się tu tak zwiększył, że nie ma jak przejść na drugą stronę.

Sznur aut ciągnie się tą drogą przez cały dzień. Piesi ryzykują chcąc przedostać się na drugą stronę. Wchodzą na wytarte pasy, których kierowcy nie widzą. Zresztą prowadzący nawet nie zdają sobie sprawy, że powinni przepuścić pieszych, bo jadąc od ul. Rzgowskiej w ogóle nie ma znaku informującego o przejściu, a jadąc w przeciwnym kierunku znak jest, ale ustawiony po lewej, a nie tak, jak być powinno po prawej stronie.

- Informowałam o tej sprawie ZDiT i na piśmie i telefonicznie, ale do tej pory nic nie zrobiono - skarży się pani Grażyna Baranowska, której dom stoi niedaleko przejścia.
Sprawą zajęła się także policja.
- Wnioskowaliśmy w ZDiT, by uzupełniono oznakowanie i odmalowano pasy na jezdni - mówi Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki. - Poza tym przesunięty musi zostać przystanek autobusowy, który znajduje się w pobliżu, bo autobusy zatrzymując się zajmują fragment przejścia dla pieszych.

W ZDiT wiedzą o problemie. Obiecują, że znaki wkrótce się pojawią. Namalowana ma zostać też zebra, ale nieco dalej niż obecna, by przejście odsunąć od przystanku.