Najgrubszy łodzianin już po operacji. Ma teraz żołądek o pojemności „setki” i chce zrzucić 100 kg

Pan Jacek, który w młodości uprawiał sport, zaczął tyć, gdy przestał regularnie trenować. Lubił jeść, gotować, wymyślać nowe potrawy. Systematycznie przybierał na wadze. Jednocześnie wielokrotnie próbował schudnąć stosując rozmaite diety. Niestety, nawet gdy zrzucił kilkadziesiąt kilogramów, to po kilku miesiącach znów miał ich nadmiar. Już 5 lat temu planował poddać się operacji zmniejszenia żołądka.

– Zrezygnowałem, bo łudziłem się, że sam schudnę – wspomina.

Na operację Jacek Ponitka zdecydował się ostatecznie po osiągnięciu 240 kg. Zdawał sobie sprawę, że otyłość to poważna choroba, która często prowadzi do śmierci pacjenta.

Miał i tak dużo szczęścia, bo dzięki uprawianiu sportu w młodości pomimo nadmiernych kilogramów był sprawny, pracował zawodowo i miał idealne wyniki badań. Do operacji zmniejszenia żołądka przygotowywał się przez kilka tygodni, robił potrzebne badania, ograniczył jedzenie i schudł 27 kg.

– W poniedziałek wielkanocny zjadłem skromne śniadanko, a we wtorek miałem operację mankietowej resekcji żołądka – opowiada. – Doktor Jacek Cywiński zmniejszył mi żołądek do pojemności 100 ml. Na razie dostaję kroplówki, a od czasu do czasu wypiję łyk wody. Jeść mi się nie chce, ale w niedzielę doktor pozwoli mi już na 2 łyżki rzadkiego twarożku. Chciałbym dzięki operacji ważyć nie więcej niż 110 kg. Wierzę, że mi się to uda!