Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad osiedlami Łódzkim i Łódzkim II dron sprawdzał, czym koluszkowianie palą w piecach

Karolina Brózda
Karolina Brózda
W ostatnim tygodniu nad osiedlami Łódzkim i Łódzkim II latał dron. Kontrolował jakość wydobywających się z kominów dymów. Kontrolę zlecił koluszkowski Urząd Miejski.

Praca wyposażonego w specjalne czujniki urządzenia polegała na zbadaniu, czy w dymie znajdują się szkodliwe substancje, pochodzące m.in. ze spalania plastiku. Dane zostały przesłane do komputera. Dzięki ich interpretacji od razu było wiadomo, czy w danym piecu pali się niedozwolonym materiałem. Jeśli tak jest, do wytypowanego domostwa zapukają pracownicy magistratu z certyfikatem do pobierania próbek z pieca. Próbki wysyłane są do specjalistycznego laboratorium. Jeżeli wynik się potwierdzi, mieszkaniec może spodziewać się mandatu.

Podczas ostatniej kontroli dron nie wykrył w powietrzu szkodliwych substancji. Przy okazji zweryfikowany został pogląd, według którego każdy mocno dymiący komin oznacza spalanie niedozwolonych surowców. Dron zbadał czarny, gęsty dym unoszący się nad jedną z posesji. Czujniki nie wykryły jednak niedozwolonych substancji. Właściciel posesji potwierdził, że z tego powodu był już kilkakrotnie kontrolowany.

Dron wyposażony w odpowiednie czujniki to drogie urządzenie, może kosztować nawet do 100 tys. zł. Żeby korzystać z tego rodzaju technologii, nie trzeba ich kupować. Samorządy mogą je wypożyczać w celu przeprowadzania planowanych kontroli. Koszt wypożyczenia to około 2 tys. zł.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany