Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nabór do straży pożarnej. Jak wygląda test sprawności fizycznej? Czy ciężko go przejść?

Lila Sayed
Lila Sayed
2 panie i 318 mężczyzn zgłosiło się do służby w łódzkiej straży pożarnej i zostało dopuszczonych do testu sprawności fizycznej w trwającym właśnie naborze. Zaledwie 58 osób, czyli blisko jedna szósta kandydatów, sprawdzian zdała. Co najmniej połowa nie dostanie się do służby, bo w Komendzie Miejskiej PSP w Łodzi jest 26 wolnych etatów. Sprawdziliśmy, jak wygląda strażacki egzamin sprawności fizycznej, na którym odpada najwięcej osób. Czytaj więcej na następnej stronie
2 panie i 318 mężczyzn zgłosiło się do służby w łódzkiej straży pożarnej i zostało dopuszczonych do testu sprawności fizycznej w trwającym właśnie naborze. Zaledwie 58 osób, czyli blisko jedna szósta kandydatów, sprawdzian zdała. Co najmniej połowa nie dostanie się do służby, bo w Komendzie Miejskiej PSP w Łodzi jest 26 wolnych etatów. Sprawdziliśmy, jak wygląda strażacki egzamin sprawności fizycznej, na którym odpada najwięcej osób. Czytaj więcej na następnej stronie Lila Sayed
2 panie i 318 mężczyzn zgłosiło się do służby w łódzkiej straży pożarnej i zostało dopuszczonych do testu sprawności fizycznej w trwającym właśnie naborze. Zaledwie 58 osób, czyli blisko jedna szósta kandydatów, sprawdzian zdała. Co najmniej połowa nie dostanie się do służby, bo w Komendzie Miejskiej PSP w Łodzi jest 26 wolnych etatów. Sprawdziliśmy, jak wygląda strażacki egzamin sprawności fizycznej, na którym odpada najwięcej osób.

Test sprawności fizycznej zawodowych strażaków składa się z trzech zadań, w których można zdobyć maksymalnie 75 punktów. Na początek sprawdzana jest siła kandydatów - trzeba podciągnąć się na drążku dowolną techniką (nachwytem lub podchwytem). Im więcej powtórzeń, tym lepiej. Ważne, żeby broda zdającego znalazła się nad drążkiem, a podczas powrotu do pozycji wyjściowej ramiona były wyprostowane w stawach łokciowych. W tym ćwiczeniu duży problem mają zwłaszcza panie. Dlatego, gdy rekrutacja dotyczy stanowisk administracyjnych kobiety rzucają piłką lekarską. W przypadku stanowisk bojowych nie ma taryfy ulgowej.

Trzeba podciągnąć się co najmniej raz, żeby przejść do kolejnego etapu. W drugim zadaniu, biegu po kopercie, sprawdzana jest zwrotność i szybkość przyszłych pożarników. Zadanie polega na pokonaniu wyznaczonej trasy na polu prostokąta o wymiarach 3 x 5 m...trzykrotnie. Strażak może popełnić 1 falstart, kolejny go dyskwalifikuje. Wynikiem końcowym jest czas pokonania ćwiczenia, z dokładnością do 0,01 sekundy. Im lepszy czas, tym więcej punktów.

Trzecie zadanie strażackiego egzaminu to próba wydolnościowa, tzw. beep test. W trwającym właśnie naborze ta część testu odbywała się na sali gimnastycznej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 przy ul. Legionów w Łodzi. Jako osoba od lat biegająca na długich dystansach i ogólnie aktywna fizycznie, wydawało mi się, że z tą częścią egzaminu poradzę sobie bez problemu. Na czym polega sprawdzanie wydolności przyszłych strażaków?

- Każdy kandydat musi pokonać odległości 20 metrów w określonym, stale rosnącym tempie - tłumaczy Łukasz Górczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Łodzi. - Tempo nadaje sygnał dźwiękowy (pojawiający się w nazwie testu "beep"), podczas trwania którego strażak musi znajdować się poza wyznaczoną linią dwiema nogami.

Łącznie na 12 poziomach do pokonania jest 111 dwudziestometrówek (czyli niewiele ponad 2 kilometry, ale w interwałowej formie). Na początku kandydat ma 9 sekund na ich pokonanie, w ostatniej fazie 4 sekundy mniej. Gdy nie wyrobi się raz w tym czasie, dostaje żółtą kartkę. Gdy sędzia podniesie kartkę czerwoną próba jest przerywana.

Najtrudniejsze jest zatrzymywanie się i rozpędzanie od nowa. Mnie bez żadnego przygotowania udało się pokonać 7 i pół poziomów, czyli 60 odległości i zdobyć zaledwie 18 punktów. Ale byli też tacy, którzy dochodzili do dziesiątego poziomu.

Żeby przejść do kolejnego etapu rekrutacji, czyli testu lęku wysokości (wejściu i zejściu po drabinie ustawionej pod kątem 75 stopni na wysokość 20 metrów), z każdego zadania należało zdobyć średnio... 55 punktów.

Niewątpliwie bez umiejętności podciągania na drążku, rekruci nie mają szans zdać tego testu. I jak w każdym teście ważne jest przygotowanie. Jako kobieta oceniam ten test jako trudny, wymagający dużej siły fizycznej i trudniejszy niż w policji, gdzie po wypracowaniu techniki można sobie z nim poradzić.

Po trudnych piłkach przyszedł czas na najłatwiejsze zadanie - dziesięć brzuszków (ze stopami za barierką) i dotknięciem piłką za głową. Szybko poszło, ale jak się później okazało mogłam zaoszczędzić czas zbliżając biodra do stóp i zmniejszając tym samym zakres ruchu. Po szybkim poderwaniu z maty znowu wróciłam wspomnieniami do szkoły podstawowej. Moim zadaniem było pokonanie czterech skrzyń lekkoatletycznych, co nie było trudne, ale męczące. Na koniec został bieg wahadłowy - dziesięć krótkich długości. Skończyłam test z lekką zadyszką i mało imponującym czasem... 2 min. 10 sek, czyli o 30 sekund za długim. Testu nie zdałabym. Czytaj więcej na następnej stronie

Praca w policji - test sprawności fizycznej. Sprawdziliśmy, ...

A co po teście z akrofobii?
- Ostatnim etapem rekrutacji jest rozmowa kwalifikacyjna - dodaje Łukasz Górczyński. - Po dostaniu się do służby, świeżo upieczonych strażaków czeka trzyletni okres próbny.

Strażak na początku kariery zarabia 3752 zł brutto. Później pensja wzrasta- dostaje dodatek służbowy i dodatek służbowy za stopień. Przysługuje mu także "trzynastka", "mundurówka" (1/3 przez pierwsze 3 lata) i emerytura po 25 latach służby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany