Na ul. Sienkiewicza ukradli mu słuchawki. Namierzył ich razem z policjantami

Przed północną dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży na ulicy Sienkiewicza. Na miejscu zastali pokrzywdzonego mężczyznę, któremu nieznani sprawcy ukradli słuchawki.

Z jego relacji wynikało, że wysiadł na przystanku w centrum miasta i szedł ul. Sienkiewicza. Podeszło do niego dwóch mężczyzn. Grozili mu słownie i próbowali wyrwać mu telefon komórkowy. Udało się im jednak wyszarpnąć jedynie słuchawki. Następnie uciekli al. Piłsudskiego. Poszkodowany dokładnie zapamiętał ich wygląd. Policjanci postanowili zabrać go na poszukiwania sprawców.

Wreszcie natrafili na dwóch mężczyzn, którzy pasowali do opisu. Gdy zobaczyli funkcjonariuszy, jeden z nich ruszył do ucieczki. Pobiegł w kierunku ul. Piotrkowskiej. Policjantom udało się go dogonić. Zatrzymali także drugiego z napastników.

Okazali się nimi koledzy w wieku 29 i 33 lat. W kieszeni jednego z nich znaleziono skradzione słuchawki. Byli pijani - mieli po ok. 1,5 promila alkoholu w organizmie. 33-latek był już wcześniej karany i to nie raz. Za kradzież w warunkach mutirecydywy może pójść do więzienia nawet na 12 lat. 29-latkowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności - nie był wcześniej notowany.