Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na torze duchów nie musi nawet wygrywać by zostać mistrzem. Ślisko i oślepiająco w Katarze

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Lewis Hamilton wkroczył jak zjawa do paddocku na torze Katarze
Lewis Hamilton wkroczył jak zjawa do paddocku na torze Katarze PAP/EPA/ALI HAIDER
Charles Leclerc mówi, że zdobycie mistrzostwa w sobotę po wyścigu sprinterskim jest częścią sportu, ponieważ Max Verstappen wydaje się być pierwszym mistrzem Formuły 1 nie po wyścigu, a po rzeczonym sprincie. Leclerc wygrał pierwszy wyścig sprinterski w 2023 roku w Baku, a Verstappen pozostałe dwa - w Austrii i Belgii. Jak na ironię, mistrzowi-elektowi, któremu nie podoba się koncepcja wyścigów sprinterskich w tym sporcie, przyjdzie założenie trzeciej z rzędu korony właśnie po próbie czasowej.

- "Może to będzie coś innego - powiedział Leclerc mediom - Ale bardzo trudno jest przewidzieć, kiedy ktoś wygra mistrzostwa, a na początku roku nie sądzę, aby wiele osób założyło się, że będzie to rozstrzygnięte tak wcześnie.

Mistrzowskie permutacje Verstappena

Holender musi po prostu zdobyć trzy punkty, aby "przystemplować" swoje trzecie mistrzostwo kierowców F1 podczas GP Kataru w ten weekend. Może to zrobić w już sobotnim wyścigu sprinterskim, zajmując szóste lub wyższe miejsce. Alternatywnie, jeśli Perez nie ukończy wyścigu w pierwszej trójce w sprincie, mistrzem również zostanie Verstappen.

Oto rozpiska wszystkich matematycznych możliwości:

6. miejsce w wyścigu sprinterskim: Verstappen zdobywa tytuł, niezależnie od tego, co zrobi Perez.

7. miejsce w wyścigu sprinterskim: Perez musi wygrać, aby opóźnić mistrza-elekta, który może łatwo zdobyć koronę następnego dnia, kończąc wyścig o GP Kataru na 10. miejscu lub lepszym.

8. miejsce w wyścigu sprinterskim: Perez musi finiszować w pierwszej dwójce, aby powstrzymać Verstappena przed koronacją.

Jeśli nie uda mu się zdobyć punktów w wyścigu sprinterskim: Verstappen nadal wygra, jeśli Perez zajmie 4. miejsce lub niżej.

Farsa treningowa przed GP Kataru

Kierowcy Formuły 1 znosili ekstremalnie trudne warunki, ponieważ nisko zachodzące słońce i ogromna ilość piasku zakłócały jedyną sesję treningową weekendu w Katarze. Wyścig F1 powraca na Losail International Circuit i odbędzie się dopiero po raz drugi. Zadebiutował w kalendarzu w 2021 roku, a potem mieliśmy rok przerwy ze względu na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej.

W porównaniu do większości innych wydarzeń F1, tor jest czymś w rodzaju "miasta duchów". Nie ma żadnych imprez towarzyszących, co oznacza, że na torze nie odkłada się guma inna niż ta, którą pozostawią ze swoich opon kierowcy F1. Ale nie jest to jedyny czynnik wpływający na poziom przyczepności. Bryza przenosi piasek z pustyni na tor, tak bardzo, że nawet gdy samochody powoli wyjeżdżają z alei serwisowej, pióropusze piasku są wyrzucane w powietrze.

Powodowało to wiele problemów z przyczepnością na początku treningu dzisiaj po południu. Sesja rozpoczęła się o 4:30 czasu lokalnego, wczesnym wieczorem, gdy słońce zaczęło już zachodzić. Oznaczało to, że tor był znacznie cieplejszy niż będzie to miało miejsce podczas rywalizacji w ten weekend. Temperatury w połączeniu z odnowionym torem, brakiem nagumowania i piaskiem, sprawiły, że kierowcom bardzo trudno było znaleźć przyczepność, której potrzebowali, aby mocno naciskać pedał gazu.

Max Verstappen był jednym z pierwszych, którzy zwrócili uwagę na to, jak trudna była to walka. Holender śmiał się, gdy przez radio relacjonował swojemu zespołowi Red Bulla: "O mój Boże, jest tak ślisko!" A jeśli chodzi o porę dnia, dodał: "Nic nie widzę. Nie wiem dlaczego, ale słońce sprawia, że nic nie widzisz".

Carlos Sainz był kolejnym, który narzekał na brak przyczepności. Odniósł się do swojego ojca, mistrza rajdowego Carlosa Sainza Seniora, który dzisiaj startuje w Rajdach Dakar, żartując do swojego inżyniera wyścigowego Ferrari: "Tak, mój tata poradziłby sobie szybko w tych warunkach".

Verstappen najszybszy w kwalifikacjach

Verstappen zwyciężył w rundzie kwalifikacyjnej Grand Prix Kataru, 17. wyścigu mistrzostw świata Formuły 1. Drugie miejsce zajął Brytyjczyk George Russell (Mercedes), a trzeci był jego rodak z zepołu Lewis Hamilton. Była to już 10. wygrana w kwalifikacjach w tym sezonie i 30. w karierze. Holender w klasyfikacji generalnej prowadzi z przewagą 177 pkt nad Perezem.

Sobotni sprint zaplanowano na godz. 19.30 czasu polskiego (trasa 100 km; 17 okrążeń), a wyścig GP wystartuje w niedzielę o godz. 19.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na torze duchów nie musi nawet wygrywać by zostać mistrzem. Ślisko i oślepiająco w Katarze - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany