Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na razie nie ma mowy o popadaniu w euforię

(bart)
W akcji defensor Marcin Kozłowski
W akcji defensor Marcin Kozłowski łukasz kasprzak
III-ligowi piłkarze Widzewa powinni już zapomnieć o meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (wygranym 2:0). W sobotę łodzianie podejmą Wartę Sieradz (19.10).

Zawsze trzeba się cieszyć ze zwycięstwa, w końcu to także buduje odpowiednią atmosferę w drużynie.

Jednak zapewne nawet sam trener widzewiaków Franciszek Smuda, który w minionym tygodniu zastąpił Przemysława Cecherza, ma świadomość, że ten zespół wykonał dopiero pierwszy, mały krok w drodze do celu. A ten się przecież nie zmienił - pozostaje nim awans do drugiej ligi już po sezonie 2017/2018.

Po dwóch dniach wolnego gracze Smudy wrócili do zajęć. We wtorek trenowali w Gutowie Małym (tak samo będzie do końca tego tygodnia). Szkoleniowiec nie mógł narzekać na frekwencję, pracowało bowiem 26 zawodników. W tym gronie znalazło się również dwóch rekonwalescentów - Damian Kostkowski i Paweł Broniszewski.

Uraz, którego w starciu ze Świtem doznał jeden z pomocników, Adam Radwański, okazał się niezbyt poważny. To istotne, nawet jeśli na razie ten zawodnik nie imponuje swoją formą, najdelikatniej mówiąc. Po pierwsze dlatego, że nigdy zbyt wielu młodzieżowców do dyspozycji, po drugie jesteśmy przekonani, że ten chłopak jeszcze nie raz pokaże, że ma spore możliwości.

Ostatecznie poznaliśmy liczbę karnetów sprzedanych na mecze Widzewa w Łodzi. Ich sprzedaż zakończyła się już jakiś czas temu, ale trzeba było poczekać na ostatnie przelewy. Rekord Polski, którzy ustanowili kibice, jest niezwykle okazały i wynosi 15 901. Zawodnicy Smudy powinni zawsze pamiętać, ża mają dla kogo grać. Naprawdę nie każdy ma taki komfort.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany