Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podlasiu nie będzie łatwo o pełną pulę

(bart)
W akcji pomocnik Mateusz Michalski
W akcji pomocnik Mateusz Michalski łukasz kasprzak
Przed piłkarzami Widzewa kolejny mecz w III lidze. Tym razem łodzianie zmierzą się w niedzielę (15) w Białymstoku z rezerwami Jagiellonii.

Mimo, iż podopieczni trenera Marcina Płuski rozegrali jedno spotkanie mniej od zespołu prowadzonego przez Dariusza Bayera (ciekawe, iż jego brat, Jacek, strzelał kiedyś gole dla Widzewa), to mają nad „Jagą” aż dziesięć punktów przewagi w tabeli (zajmują trzecie miejsce, podczas gdy niedzielni rywale plasują się dopiero na ósmej pozycji).

W sezonie 2016/2017 Jagiellonia II nie imponuje formą na własnym boisku. Wprawdzie zdołała zremisować z liderem, ŁKS Łódź, ale przegrała ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 0:2, zremisowała z Sokołem Ostróda 1:1 i pokonała MKS Ełk 2:0. To nie są rezultaty, rzucające na kolana.

Przestrzegamy jednak gości przed lekceważeniem gospodarzy. Mecz odbędzie się przecież na pięknym stadionie, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywa pierwsza drużyna, czyli obecny lider ekstraklasy. Spotkanie obejrzy sporo kibiców (jak na realia panujące w tej klasie rozgrywkowej).

Poza tym opiekun pierwszego teamu „Dumy Podlasia” Michał Probierz (były piłkarz i trener m.in. Widzewa) może wykorzystać przerwę w ekstraklasie na mecze reprezentacji Polski i posłać do boju kilku graczy z kadry lidera. Oczywiście, historia udowodniła, że to nie gwarantuje sukcesu, trudno jednak nie brać tego pod uwagę.

Płuska musi więc mieć świadomość, iż na Podlasiu nie będzie łatwo o pełną pulę. A Widzew musi myśleć o zwycięstwie, jeśli zamierza w dobrych nastrojach przystąpić do zbliżających się nieuchronnie derbów Łodzi.

Mamy nadzieję, iż tym razem widzewiacy będą skoncentrowani przez 90 minut. Wierzymy, że obejrzeli już, w jaki idiotyczny sposób stracili dwa gole w meczu z Ruchem i zrobią wszystko, żeby to się nie powtórzyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany