Coraz większą popularność zdobywa elektryczne urządzenie, które pojawiło się w sprzedaży w ubiegłym sezonie. Teraz klienci szukają go w drogeriach i na targowiskach. Przypomina rakietę do badmintona. Gdy komar lub mucha dotknie siatki, należy wcisnąć przycisk i owad rażony prądem pada martwy. Można też porazić komara w momencie, gdy wysysa krew, ale połaskotanie prądem bywa nieprzyjemne, a nawet bolesne. Rakieta ma wmontowany akumulatorek, który trzeba naładować po 600-krotnym użyciu. Kosztuje 15 zł.
Zwolennicy mniej radykalnych sposobów na zlikwidowanie kąsających, fruwających i bzyczących insektów sięgają po nieśmiertelne packi na muchy i komary.
- Nadal bardzo dobrze sprzedają się zwykłe lepy na muchy. Oprócz tradycyjnych do wyboru są lepy w kolorowe kwiatowe wzory - mówi Barbara Malec z łódzkiego Centralu.
Łodzianie chętnie kupują też płytki wydzielające środek owadobójczy, wtyczki do kontaktu z płynem lub wkładkami odstraszającymi insekty, preparaty w areozolu do spryskiwania pomieszczeń lub ciała, a także odstraszające owady pochodnie i świece.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?