Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na jakim stadionie Hutnik Kraków zagra w I lidze? Bo brak awansu "będzie porażką"

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Hutnik Kraków po 25 kolejkach II-ligowego sezonu zajmuje 8. miejsce w tabeli
Hutnik Kraków po 25 kolejkach II-ligowego sezonu zajmuje 8. miejsce w tabeli Tomasz Bochenek
Hutnik Kraków. - My walczymy o awans i ten cel nam się nie zmienia - powiedział Artur Trębacz, prezes nowohuckiego klubu. Potwierdzając, że z trenerem Maciejem Musiałem podpisano kontrakt do końca sezonu 2024/2025, dodał: - Tak, kontrakt jest do końca przyszłego sezonu, natomiast mamy tutaj pewne opcje w przypadku niezrealizowania celu.

Hutnicza kawusia z... Arturem Trębaczem - to wywiad z prezesem, który ukazał się na klubowym kanale Hutnika Kraków w YouTube 28 marca, a przeprowadzony został dzień wcześniej, czyli w dniu zatrudnienia nowego szkoleniowca. Maciej Musiał zastąpił zwolnionego kilkadziesiąt godzin wcześniej Barłomieja Boblę, pod którego wodzą zespół w 2024 roku zaliczył w pięciu meczach pięć remisów.

- Zdobycz punktowa na pewno nas nie zadowalała - nie ukrywał Trębacz. - I braliśmy pod uwagę nawet nie miejsce w tabeli, bo ono nadal jest atrakcyjne i dające możliwości podjęcia walki o cel, który sobie zakładaliśmy. Natomiast bardziej patrzyliśmy od strony trendu, a ten trend jest niebezpieczny, generalnie średnia punktowa mocno spada.

Prezes Hutnika dodał, że całokształt pracy wykonanej przez poprzedniego szkoleniowca "oceniamy pozytywnie, bo dużo dobrego trener Bobla zrobił".

No, ale zmiana nastąpiła. - Chcąc dać impuls drużynie, podjęliśmy decyzję, że potrzebna jest zmiana dowódcy. Dostrzegliśmy pewną stagnację w naszym sposobie gry. Graliśmy dość podobnie w każdym meczu, i te schematy, wyglądało na to, są już rozpracowane przez rywali.

Klub zdecydował się na zatrudnienie Macieja Musiała, 47-letniego krakowianina, byłego trenera Garbarni i Wieczystej, wcześniej pracującego w innych rolach w klubach na wyższych poziomach rozgrywkowych.

Trębacz w Hutniczej Kawusi: - Trener Musiał znany jest ze swojego profesjonalizmu, z podejścia do rozwijania młodych zawodników, dyscypliny taktycznej, z atrakcyjnej gry.

Prezes Hutnika Artur Trębacz
Prezes Hutnika Artur Trębacz Marcin Kądziołka / Hutnik Kraków

Prowadzący rozmowę Paweł Mordarski zapytał, czy przed trenerem został postawiony jakiś cel. Artur Trębacz odparł: - Nie da się ukyć, że my walczymy o awans i ten cel nam się nie zmienia. Nasza sytuacja cały czas jest dobra, mamy punkt straty do pozycji barażowej, więc bardzo otwarta jest tutaj droga do realizacji tego celu.

Dodał: - Więc pewnie na podstawie realizacji tego celu, na końcu rundy, będziemy też zastanawiać się nad przyszłością trenera.

Artur Trębacz podkreślił, że drużyna ma potencjał na awans, a on sam wierzy w wywalczenie I ligi w tym sezonie. Padło w związku z tym zasadne pytanie: gdzie nowohucka drużyna miałaby grać w I lidze? Stadion na Suchych Stawach nie spełnia przecież pierwszoligowych wymogów licencyjnych.

- W sytuacji gdyby udało się zrealizować cel... Zakładamy, że uda się do zrealizować, oczywiście, to jest sport i nie można niczego z góry zakładać, natomiast jesteśmy optymistami i myślę, że do końca będziemy bili się o ten w awans. Jeżeli nie awansujemy, będzie to porażką, naszą też, wszystkich nas - mówił Trębacz, zapewne bedąc głosem ludzi zarządzających klubem.

A mówiąc o tym, gdzie Hutnik mógłby grać w I lidze, przyznał, że klub chętnie grałby na... swoim stadionie. - W tę stronę nasze rozmowy się toczą. Nie tylko w stronę budowy stadionu (21 marca oficjalnie zaprezentowano jego projekt - przyp. red.), ale żeby nie zostać na lodzie po ewentualnym awansie... I stąd też rozmowy z Zarządem Infrastruktury Sportowej na temat możliwych rozwiązań. W tym też takie, żeby ten stadion dostosować do wymogów licencyjnych pierwszej ligi.

Prezes Hutnika nie ukrywa, że w tej sprawie rozmawiał już z dyrektorem ZIS Krzysztofem Kowalem. - ...który nie za bardzo wyobraża sobie, byśmy mieli wyprowadzić się poza Kraków - dodał Trębacz.

Opcją "poza Kraków", taką oczywistą, jest stadion Puszczy Niepołomice, który spełnia wymogi I ligi, no i leży 15-20 minut jazdy samochodem od siedziby Hutnika. Ale Trębacz zdecydowanie dał do zrozumienia, że nowohucki klub chciałby grać u siebie. - Liczymy na dużą pomoc ze strony miasta, ze strony ZIS - przyznał.

Stadion Hutnika, tak na pierwszy rzut oka, do współczesnych standardów pierwszoligowych w ogóle nie przystaje. Jest obiektem archaicznym, który w 2020 roku przeszedł taką modernizację, by można było na na nim rozgrywać mecze w II lidze. Co trzeba byłoby zrobić, aby odbywały się tu spotkania pierwszoligowe?

- Brakuje świateł, brakuje monitoringu cyfrowego, systemu cyfrowej identyfikacji kibiców, brakuje trochę miejsc, bo stadion na I ligę musi mieć dwa tysiące z kawałkiem - wyliczył Trębacz.

I przyznał: - Na pewno najbardziej skomplikowanym elementem jest oświetlenie, to jest coś co musielibyśmy zorganizować trzymając się obostrzeń, jakie wprowadza konserwator zabytków, czyli wysokość... A pewne rozwiązania technologiczne, związane z pozwoleniem na budowę też nie mogłyby wchodzić w grę w sytuacji, kiedy potrzebujemy szybkiej inwestycji. To parametry, które bardzo mocno zawężają możliwości techniczne budowy takiego oświetlenia, ale na to też mamy pomysł i pracujemy nad nim.

Pierwszą ligę Hutnikowi - w Nowej Hucie, w Niepołomicach czy gdziekolwiek indziej - wywalczyć mogą jednak tylko piłkarze. Przed nimi jeszcze dziewięć meczów w tym sezonie. W Wielką Sobotę, pierwszy raz pod wodzą Macieja Musiała, zagrają w Olsztynie ze Stomilem. Początek meczu o godz. 12.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska