- Do tej pory naprawiamy je na bieżąco i są po przeglądach technicznych - mówi Michał Pieruń, prezes spółdzielni. - Zgodnie z nowym prawem trzeba je jednak stopniowo wymieniać na nowocześniejsze modele. Muszą mieć przede wszystkim podwójne drzwi, nowy napęd, prowadnice, a tego nie załatwi żaden remont kapitalny. Koszt nowego dźwigu sięga 200 tys. zł.
Obciążymy nim zapewne tylko lokatorów wysokich budynków.
Ile lat może potrwać wymiana, tego przepisy jeszcze nie precyzują. Pewne jest jedno: nie należy spodziewać się wsparcia finansowego ze strony państwa. Budżet spółdzielni wyasygnuje część pieniędzy, a reszta ma pochodzić z kredytu bankowego. Na razie nie wiadomo, czy lokatorzy zostaną obarczeni jego spłatą przez 3 czy 5 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?