Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musicalowy hit „Les Miserables” - czas wzruszeń

Renata Sas
W tym dziele wszystko jest muzyką - nie ma tekstów mówionych.
W tym dziele wszystko jest muzyką - nie ma tekstów mówionych. Fot. Michał Matuszak
Głośno o „Wiedźminie” wystawionym w Gdyni i „Pilotach” w warszawskiej Romie. Do tych dwóch nowych, rodzimych, dobrych musicali dopisać trzeba klasykę: „Les Miserables” w realizacji łódzkiego Teatru Muzycznego.

Teatr Muzyczny - owacyjne przyjęcie premierowego musicalu według „Nędzników” Porywająca muzyka, dynamiczne obrazy, widowisko warte braw!

Sobotni premierowy wieczór to wydarzenie. Zasłużone owacje! Dzieło Alaina Boublila i Claude’a Schonberga powstałe na podstawie „Nędzników” Wiktora Hugo bije rekordy powodzenia na całym świecie, choć dziwić by się można, że opowieść, w której jest smutek, ból, niesprawiedliwość społeczna i cierpienie, gdzie główny bohater 19 lat siedzi w więzieniu za kradzież kromki chleba, a śmierć króluje na barykadach rewolucji w Paryżu, może tak urzekać w musicalowym przekazie. Historia Jeana Valjeana (ujmujący wokalnie i aktorsko Marcin Jajkiewicz), który próbuje zacząć nowe życie, choć wciąż ściga go inspektor Javert (z tej niewdzięcznej roli świetnie wywiązał się Piotr Płuska) toczy się przez prawie 20 lat.

ZOBACZ RÓWNIEŻ POGODĘ NA DZIŚ [FILM]

Chwyta za serce los Fantine (wzruszająca Agnieszka Przekupień; a jak śpiewa „Wyśniłam sen”!) gotowej na wszystko dla córeczki. Skutecznie bawi para oberżystów - Beata Olga Kowalska i Mateusz Deskiewicz. Trudno nie dostrzec talentu Moniki Mulskiej jako Eponine, zakochanej w studencie Mariusie (Michał Dudkowski), choć ten kocha się w Cosette (Ewa Spanowska), wychowance Valjeana. A rewolucyjna aktywność Enjolarasa (Łukasz Zagrobelny), a z wyczuciem zaznaczona przez przez Andrzeja Orechwo postać biskupa - brawo. Aktorską swadą i wokalną sprawnością porwał widownię mały Gavroche - Paweł Szymański, wzruszała mała Cosette - Wiktoria Woźniacka. W inscenizacji i reżyserii Zbigniewa Maciasa powstało widowisko nasycone różnorodnością charakterów, mające rytm i tempo (trudno przecenić starania odpowiedzialnego za ruch sceniczny Emila Wesołowskiego).

Za scenografię precyzyjnie spajającą obrazy filmowe z zabudową sceny uznanie dla Grzegorza Policińskiego. Wykonawców ubrała Zuzanna Markiewicz. A wszystko to mogło brzmieć i grać za sprawą orkiestry oraz chóru pod batutą dynamicznego Michała Kocimskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany