Wyrastające z serca drzewo, które wypuszcza nowe gałęzie i liście, oko oraz ćma - takie motywy przedstawia znajdujący się na lewym przedramieniu tatuaż Piotra Hachuły spod Łodzi. Czarno-biała "dziara" jest niemal identyczna jak mural, który zdobi kamienicę przy ul. Kilińskiego 26 (pomiędzy ul. Rewolucji 1905 r. a ul. Włókienniczą).
CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
- Zakochałem się w tej pracy od pierwszego wejrzenia, ale długo się zbierałem, żeby uwiecznić mural na moim ciele - mówi pan Piotr, który swój pierwszy tatuaż wykonał w połowie lutego w studiu przy ul. Nawrot. - Malunek ma w sobie sporo kontrastów - z jednej strony serce i drzewo symbolizują życie, z drugiej strony przyjęło się ćmę za symbol śmierć. Nad wszystkim stoi oko opatrzności.
Czytaj więcej na następnej stronie
Jak twierdzi młodzieniec, nie znaczenie poszczególnych elementów muralu było dla niego najbardziej istotne, ale technika ich wykonania. To ona go zauroczyła. Gdy podjął decyzję o przeniesieniu malunku ze ściany kamienicy na swoje przedramię, wybrał odpowiednie studio i czekał na dokończenie pracy podczas kolejnych spotkań.
Piotr Hachuła pracuje w firmie zajmującej się projektowaniem ogrodów i -jak twierdzi- praca z naturą mogła mieć także wpływ na wybór wzoru.