Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2018. Faworyci mundialu: Brazylia i cała reszta [NASZE TYPY, ZDJĘCIA]

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Neymar i Roberto Firmino będą strzelać dla Brazylii
Neymar i Roberto Firmino będą strzelać dla Brazylii OLI SCARFF, AFP/EAST NEWS
MŚ 2018. Jak co cztery lata, faworyci mundialu są niezmiennie ci sami: Niemcy, Brazylia, Hiszpania, Francja, Argentyna… Choć jest jeden wyjątek - na takiej liście z reguły mieścili się też Włosi, ale tym razem postanowili dać odpór przewidywaniom bukmacherów i najzwyczajniej w świecie na mundial nie przyjadą. To samo dotyczy Holendrów, trzeciej drużyny MŚ z 2014 roku.

Wiara w „Messijasza”

Niewiele brakowało, a w Rosji zabrakłoby także Argentyńczyków. Zespół Lionela Messiego zafundował swoim kibicom prawdziwy horror, ale z happy endem, czego nie mogą powiedzieć Chilijczycy, bo to m.in. ich kosztem ekipa Jorge Sampaoliego wcisnęła się do wąskiego grona uczestników mundialu. I od razu, niemal z automatu, stała się jednym z faworytów do tytułu. Wprawdzie wicemistrzowie świata, zdaniem wielu fachowców, nie prezentują poziomu, który pozwalałby im z optymizmem myśleć o turnieju, ale gdy się ma w składzie „Messijasza” to wszystko jest możliwe. Genialny piłkarz Barcelony wciąż jest graczem w kadrze niespełnionym i z coraz większym niepokojem odmierza czas upływający do emerytury. Przed każdym kolejnym mundialem pada w jego kierunku dramatyczne pytanie: jeśli nie teraz, to kiedy? Zadajmy je i tym razem, jednak bez większych nadziei na zadowalającą odpowiedź.

**

Neymar znów zachwyca **

Niepewność dręczy też Brazylijczyków, którzy przed czterema laty nie udźwignęli presji oczekiwań i we własnym kraju doznali największej klęski w historii. 1:7 z Niemcami będzie im przypominane przed każdym wielkim meczem, a już z pewnością w Rosji, jeśli znów natkną się na ekipę Joachima Loewa. Za sterami Canarinhos oczywiście nie ma już Luiza Felipe Scolariego, ani nawet jego następcy Dungi, który dwa lata temu poległ z Peru w Copa America, jest natomiast Adenor Leonardo Bacchi, bardziej znany jako „Tite”. Do tej pory odnosił sukcesy z drużynami klubowymi, ale w Brazylii uznano, że emanujący charyzmą szkoleniowiec jest gotów na większe wyzwania. Jego największym zmartwieniem był stan zdrowia Neymara. Gwiazdor Paris Saint Germain wrócił na boisko po 99 dniach leczenia kontuzji i strzelił kapitalną bramkę w meczu towarzyskim z Chorwacją, więc szczęście znów zdaje się sprzyjać Brazylijczykom.

**

Armada pod wodzą Neuera **

Gościom z Ameryki Południowej, wśród których niepoślednią rolę mogą też odegrać Urugwajczycy z Luisem Suarezem na czele, przeciwstawi się mocna koalicja Europejczyków. Najmocniejszą kadrę zdają się mieć Niemcy, którzy przed rokiem dokonali wyczynu nie lada, wygrywając Puchar Konfederacji rezerwowym składem. Loew ma tak duży komfort wyboru, że w domu zostawił Leroya Sane. Jego zdaniem napastnik Manchesteru City jest nie tylko słabszy od wielkiego pechowca Marco Reusa (wreszcie, odpukać, zdrowy przed wielką imprezą), ale i Timo Wernera z Lipska oraz 32-letniego Mario Gomeza. Ten ostatni zdawał się być melodią przeszłości, tymczasem po raz kolejny odzyskał zaufanie selekcjonera i obok Samiego Khediry, Thomasa Muellera, Toniego Kroosa, Mesuta Oezila i Manuela Neuera należy do najbardziej doświadczonych piłkarzy w ekipie mistrzów świata. Niepokoi jedynie forma tego ostatniego, gdyż od września ubiegłego roku zmagał się z poważnym urazem stopy. Loew uznał jednak, że bramkarz Bayernu Monachium jest mu niezbędny.

**

Costa albo Griezmann**

Z wielkim zainteresowaniem będziemy obserwować grę Hiszpanii. Aż prosi się, by napisać „odrodzonej”, bo nie chcemy więcej oglądać tego, co ekipa z Półwyspu Iberyjskiego pokazywała w Brazylii i dwa lata później podczas Euro we Francji. Pod wodzą Julena Lopetegui (właśnie ogłoszono, że po mundialu rozpocznie pracę w Realu Madryt!), następcy Vicente del Bosque, zespół nie przegrał w eliminacjach do MŚ ani jednego z dziesięciu meczów (w tym raz zremisował), zdobywając 36 bramek i tracąc zaledwie trzy! Z gwiazdami Barcelony (w tym Andresa Iniesty, który w maju przeniósł się do japońskiego Vissel Kobe) oraz Realu i Atletico Madryt są zdolni do wszystkiego, złota nie wyłączając. Zdają się nie mieć słabych punktów, a Diego Costa na tyle okrzepł w drużynie po zmianie obywatelstwa, że jest jednym z pretendentów do tytułu króla strzelców turnieju.
Na to miano chrapkę ma także Antoine Griezmann. 27-letni Francuz z Atletico będzie tego lata najbardziej łakomym kąskiem na rynku transferowym, ale najpierw musi skupić się na udowodnieniu, że potknięcie w finale mistrzostw Europy było tylko wypadkiem przy pracy. Podrażniony porażką z Portugalią na własnym terenie zespół Didiera Deschampsa mierzy w podium mistrzostw świata i ma na to spore szanse.

**

A może jednak Ronaldo? **

Eskapada do Rosji będzie też prawdziwym miernikiem wartości dla drugiego z finalistów Euro. Portugalia nie jest wymieniana w gronie faworytów, ale pokażcie nam zespół, który w trakcie morderczej imprezy rozgrywanej na stadionach od Kaliningradu po Jekaterynburg zechciałby się z nią zmierzyć. Cristiano Ronaldo niestrudzenie holuje swój zespół ku szczytom, lecz tym razem bardziej jesteśmy skłonni postawić na lepszy występ głodnych sukcesu przedstawicieli wybitnego pokolenia Belgów na czele z Edenem Hazardem i Kevinem De Bruyne.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: MŚ 2018. Faworyci mundialu: Brazylia i cała reszta [NASZE TYPY, ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany