Mroczkowski nie posłuchał Cacka

W meczu z Podbeskidziem szkoleniowiec drużyny z al. Piłsudskiego pokazał, że nie zamierza korzystać z podpowiedzi właściciela Widzewa. W ostatnim spotkaniu sezonu wystawił swój autorski skład i tym samym dowiódł, że ma charakter. Kto wie, czy nie będzie to gwoździem do jego trumny w łódzkim klubie. Cacek znany jest z tego, że nie toleruje w swoim otoczeniu ludzi, którzy mają inne zdanie niż on, szczególnie kiedy mocno się ono różni od jego stanowiska. Inna sprawa, że zawodnicy zawiedli trenera i gorzką, bo gorzką, ale satysfakcję może mieć Cacek.