Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moya Radomka Radom - ŁKS Commercecon 1:3. Łódzkie siatkarki efektownie przełamały złą passę ZOBACZ ZDJĘCIA

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Występujące w ekstraklasie siatkarki ŁKS Commercecon mają już za sobą sobą spotkanie czwartej kolejki sezonu 2023/2024. Podopieczne włoskiego szkoleniowca Alessandro Chiappiniego zmierzyły się w Radomiu z tamtejszą Moya Radomką. I to łodzianki zwyciężyły 3:1 (25:17, 19:25, 25:15, 25:19), inkasując komplet trzech punktów.

Wiadomo, że na razie aktualne mistrzynie Polski rozczarowują. Oczywiście, że nie można zapomnieć o tym, z kim jak dotąd walczyły. Ale trzy porażki w czterech dotychczasowych starciach (wliczając w to mecz z Grupa Azoty Chemikiem Police w Superpucharze Polski) na pewnie nie mogły napawać optymizmem wiernych sympatyków złotych medalistek z poprzedniego sezonu. Jest faktem, że w i wokół łódzkiego zespołu zrobiło się nieco nerwowo.

Mecz w Radomiu miał być więc idealną okazją na przełamanie się dla łódzkich ,,Wiewiór". Wiadomo, że gospodynie też mają swoje aspiracje, co udowodniły chociażby w minionej kolejce, kiedy to okazały się lepsze od PGE Rysic Rzeszów

W pierwszym secie przez pewien czas mecz był wyrównany. Radomianki prowadziły 3:1, później zaś było 5;5 i 9:9. Jak się okazało, był to ostatnie remis w tej partii. Od stanu 11:12 goście zdobyli siedem kolejnych punktów i po akcji Dudek było już 11:19. Ełkaesianki nie mogły już wypuścić z rąk tak wielkiej szansy i po ataku Hryszczuk zwyciężyły 25:17.

W drugiej odsłonie tego spotkania podrażniona Radomka postawiła mistrzyniom kraju znacznie silniejszy opór. Prowadziły bowiem 4:0, 7:2, 10:3 i 13:5. Po akcji Murek było 19:12. Dziewczyny Chiappiniego nie rezygnowały i po ataku Diouf przegrywały już tylko 18:22. Nie były już jednak w stanie pójść za ciosem i po zagraniu Gałkowskiej rywalki doprowadziły do wyrównania (19:25).

Trzeci set był popisem złotych medalistek z minionego sezonu. Wprawdzie początek to znów była wymiana ciosów (2:2, 4:4 , 5:5 i 7:6 po akcji Schoelzel), jednak później goście bezlitośnie wykorzystywali niemal każdą pomyłkę gospodyń. Wystarczy zwrocić uwagę na rezultat. Po ataku Diouf było 8:16, a po akcji Campos 11:21. Stało się jasne, kto będzie górą. W efekcie po zagraniu Hryszczuk było 15:25.

Czwarta partia meczu okazała się być ostatnią. Chociaż radomianki desperacko walczyły. Był remis 2:2, następnie zaś już nawet 6:3 po ataku Schoelzel. Po dwóch atakach Campos zrobiło się 6:5, jednak Radomka nie odpuszczała. Prowadziły 10:7 po złym ataku Diouf, a po kilkunastu sekundach już nawet 11:7. ,,Wiewióry" zachowały zimną krew (11:11 po efektownym bloku Diouf i Witkowskiej). Oba zespoły nie odpuszczały (12:12 i 13:13). Po ataku Campos zrobiło się 14:16. Z kolei po błędzie Brazylijki było 16:17, a po sprytnej kiwce Stefanik ze środka 16:18. Po akcji Dudek zrobiło się 18:20, po zagraniu Campos 18:21, natomiast po kiwce Diouf 18:22. Kiedy włoska atakująca uderzyła po boku było 18:24. Decydujący punkt zdobyła Witkowska (19:25)

Za MVP tego spotkania została uznana Dudek. Jak najbardziej zasłużenie.

5 listopada (niedziela, godz. 19) ŁKS Commercecon podejmie w Sport Arenie Grupa Azoty Akademię Tarnów

Moya Radomka Radom - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (17:25, 25:19, 15:25, 19:25)
Radomka: Łyczakowska 1, Johnson 15, Murek 8, Gałkowska 10, Scholzel 12, Moskwa 8, Stenzel (libero) oraz: Strasz (libero), Reiter 1, Nowakowska 2, Gajer, Świrad 2.
ŁKS: Gryka 6, Dudek 20, Witkowska 11, Diouf 16, Ratzke 3, Campos 13, Maj-Erwardt (libero) oraz: Hryshchuk 3, Stefanik 4, Drabek, Zaborowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany