Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lubawa-Widzew. Muszą udowodnić, że ich aspiracje są uzasadnione

(bart)
W akcji pomocnik Mariusz Zawodziński
W akcji pomocnik Mariusz Zawodziński łukasz kasprzak
Trzecioligowi piłkarze Widzewa zmierzą się dziś w Lubawie z Motorem (godz. 16). Łodzianie są faworytami, ale za sam ten fakt punktów się nie przyznaje.

Trener widzewiaków Marcin Płuska nie ma łatwego życia. W końcu Widzew (podobnie jak Motor) jest beniaminkiem, od którego zwykle nie oczekuje się samych kolejnych zwycięstw i odgrywania czołowej roli w lidze.

Ale Widzew ma awansować do II ligi, co jasno zadeklarował prezes Marcin Ferdzyn. Dlatego łodzianie muszą udowodnić, że ich wielkie aspiracje są uzasadnione. Presja jest, ale zawodnicy i ambitny szkoleniowiec muszą umieć sobie z nią poradzić.

Wygrany 2:0 mecz ze Świtem Nowy Dwór pokazał, że w tym Widzewie tkwią spore możliwości. Naprawdę nie zamierzamy nikogo przekonywać, że drużyna wypadła bezbłędnie, bo tak nie było. Jednak jej potencjał jest widoczny gołym okiem i trzeba zrobić wszystko, żeby w optymalny sposób go wykorzystać.

Trudno się dziwić, że dla Motoru przyjazd klubu z Łodzi jest ogromnym wydarzeniem. Szkoleniowiec gospodarzy dzisiejszego spotkania Arkadiusz Matz jest świadom, jakie wyzwanie czeka jego zespół.
- Mieszkańcy nie oczekują cudów od piłkarzy. Gra w III lidze traktowana jest tutaj bardziej jako piękna przygoda. Nikt nie wywiera na nas presji. Czujemy wsparcie zarówno zarządu, jak i kibiców. Oczywiście, rywalizacja na tym poziomie rozgrywkowym jest dla nas wyróżnieniem. Adrenalina udziela się chłopcom, chcą oni na tle utytułowanych rywali pokazać się z jak najlepszej strony. Dla wielu z nich możliwość gry w III lidze jest największym osiągnięciem w ich karierze. Ja w przeszłości pracowałem już czy to w drugiej lidze, czy nawet w kadrze olimpijskiej trenera Pawła Janasa. Mam nadzieję, że moje doświadczenie przeleję na chłopaków - stwierdził Matz w rozmowie z portalem widzewlodz.pl.

Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami piłkarze Widzewa wyjechali na jutrzejsze spotkanie do Lubawy już wczoraj po południu.

Szkoleniowiec wybrał już osiemnastoosobową kadrę na ten mecz. W porównaniu z inauguracyjnym starciem ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki doszło w niej do trzech zmian. W Łodzi zostali bowiem Kamil Bartos, Patryk Nouri oraz Piotr Burski, zastąpili ich zaś Marcin Kozłowski, Fabian Woźniak i Patryk Strus. Pewnym zaskoczeniem może być absencja Burskiego. Ale nie ma w niej nic sensacyjnego. Jak dowiedział się portal widzewtomy.net, zawodnik ma dzisiaj ważną uroczystość rodzinną, chrzciny dziecka. Dlatego Płuska dał mu wolne. Najprawdopodobniej zastąpi go Kamil Sabiłło.

Kadra Widzewa na spotkanie z Motorem Lubawa:
bramkarze: Michał Choroś, Mateusz Wlazłowski
obrońcy: Kamil Tlaga, Marcin Kozłowski, Sebastian Zieleniecki, Norbert Jędrzejczyk, Michał Czaplarski, Bartłomiej Gromek, Fabian Woźniak;
pomocnicy: Adrian Budka, Daniel Mąka, Princewill Okachi, Maciej Szewczyk, Przemysław Rodak, Mateusz Michalski, Patryk Strus, Mariusz Zawodziński;
napastnik: Kamil Sabiłło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany