Motocykliści z Brzezin wybrali się na rajd szlakiem majora "Hubala"

Pierwszym punktem na trasie rajdu były obrzeża wsi Jastrząb, gdzie w 1944 roku funkcjonował niemiecki obóz pracy „Baudienst”. Ponad 70-osobowa załoga obozu w ciągu dnia znęcała się nad więźniami, a wieczorami siała postrach w okolicy, dokonując kradzieży, gwałtów i rozbojów. Chcąc położyć temu kres, dowództwo Armii Krajowej zdecydowało o rozbiciu obozu. Zadanie przeprowadzenia tej akcji otrzymał oddział „Grom” pod dowództwem ppor. Aleksandra Arkuszyńskiego „Maja”. W decydującym momencie o zwycięstwie zdecydował celny strzał dowódcy z ręcznego granatnika przeciwpancernego.
Po tym odbiegającym nieco od „Hubalowej” tematyki przystanku uczestnicy rajdu udali się w miejsce związane bezpośrednio z majorem Henrykiem Dobrzańskim, docierając do miejscowości Gałki, gdzie „Hubal” stacjonował w 1940 roku. Wieś Gałki zapłaciła straszliwą cenę za pomoc żołnierzom Dobrzańskiego. W odwecie hitlerowcy wymordowali 58 mieszkańców. Pomnik znajduje się w miejscu, gdzie „Hubal” kwaterował. Ostatnim postojem, a zarazem celem rajdu, był Szaniec Hubala, w którym zamordowano majora. Na Szańcu uczestnicy rajdu złożyli kwiaty izapalili znicze. Grzegorz Panek, przewodnik rajdu ze stowarzyszenia Patriotyczne Brzeziny, opowiedział „Hubalową” historię, prosząc o pielęgnowanie pamięci o bohaterach, dzięki którym Polacy żyją w wolnym kraju.