Nawet widok padającego na deski malucha nie robił na nikim wrażenia, poza starszą panią, która prosiła chłopców, by przestali się... bić. Walczyli w rękawicach i ochraniaczach, ale dziesiątki zadawanych ciosów, przy dużym dopingu koleżanek i kolegów, sprawiały, że niejeden z nich szybko lądował na deskach.
Rozebrali się i weszli do fontanny, żeby...
Ci odporniejsi na ciosy wstawali, inni – zawiedzeni i zawstydzeni – z trudem łapali powietrze i ciężko podnosili się z kolan. Wokół ringu dużo było gapiów, ale wśród nich trudno było dostrzec rodziców chłopców, którzy być może przerwaliby ten smutny, choć „widowiskowy” spektakl.
Organizatorzy tych pokazowych walk zapomnieli, że bez systematycznego treningu i dobrego przygotowania kondycyjnego boks w tym wydaniu to zwykłe chamskie mordobicie w wykonaniu małych chłopców. Narażanie dzieci na kontuzje, stres to z pewnością kiepski pomysł.
Niestety, mieszane sztuki walki przyciągają wciąż tłumy miłośników brutalnego sportu, także przed ekrany telewizorów, co sprawia, że zyski z tych krwawych spektakli liczą się najbardziej, nawet wtedy, kiedy znokautowany „gladiator” pada na ringu, tracąc przytomność i walczy o życie.
Tego dnia na rynku Manufaktury nic takiego się nie stało, ale bicie w głowę kolegę i widok leżącego malca w rękawicach mogą i muszą budzić refleksję oraz pytanie o sens organizowania takich pokazów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc