4 z 15
Poprzednie
Następne
Morderstwo na ul. Przestrzennej. Przygniótł ofiarę autem do drzewa. Trwa proces. Zeznawał świadek
Dominik S. zeznał, że to Robert W. uderzył pokrzywdzonego kijem bejsbolowym i wybił w mercedesie dwie szyby. On zaś stał z boku i przyglądał się. W pewnym momencie podszedł do mercedesa i chciał stłuc reflektor, ale ten nie dał się rozbić.
Niebawem Michał K. zaczął się oddalać w dół wąskiej uliczki, ale – jak zeznał świadek – nie był to bieg, lecz szybki marsz. Tomasz W. wsiadł do swego audi i ruszył za Michałem K. To samo uczynili Dominik S. i Robert W., którzy pojechali za głównym oskarżonym. Dogonili go i zaraz potem odjechali, tak że Dominik S. - jak zaznaczył – nie widział tragedii.
Czytaj więcej na następnej stronie