Na sali sądowej Marcin R. zażądał, by rozprawa odbyła się z wyłączeniem mediów. Tłumaczył, że dziennikarze oczerniają go i piszą nieprawdę. Sąd nie przychylił się do wniosku. Później oskarżony starał się przekonać sędziów, że nie jest winny śmierci kobiety. Utrzymywał, że ma problemy z narkotykami. Był podenerwowany.
- Nic nie pamiętam z tamtego dnia - powtarzał. - To znaczy, że nie mogę być odpowiedzialny za tamte zdarzenia. Jest mi przykro, że do tego doszło, ale stało się.
Wobec zaniku pamięci, sąd odczytał mu zeznania, w których przyznaje się do winy (wideo). Złożył je bezpośrednio po zatrzymaniu. Powtarzał wówczas, że poczuł się sprowokowany i uderzył dziewczynę nożem.
- Niemożliwe, bym to mówił - powiedział. - Zeznania pisał ktoś, kto mnie nie lubił.
Marcin R. odmówił odpowiedzi na pytania prokuratora i oskarżyciela posiłkowego, którym jest ojciec zamordowanej kobiety.
Sąd zdecydował, że część rozprawy, ze względu na dobro świadków, odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.
- Wiecie państwo co ja bym z nim zrobił - powiedział ojciec ofiary. - Musimy jednak jakoś z tym żyć. Dla sprawcy oczekuję dożywocia i zasądzenia od niego odszkodowania.
Więcej czytaj w "EXPRESSIE ILUSTROWANYM"
Czytaj także:
Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo przed dyskoteką
Przyjechała do Łodzi po śmierć (reportaż)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!