Od czwartku aż do piątku strażacy ze wszystkich jednostek mieli pełne ręce roboty. Silny wiatr spowodował spore zniszczenia, ale na szczęście nikt nie został ranny.
Strażacy z OSP Konstantynów Łódzki kilka razy wzywani byli do interwencji, w tym pomocy mężczyźnie, który uwięziony został na dachu swojego domu. W czwartek przed godziną 20 na ul. Łabantowicza mieszkaniec domu wszedł na dach, aby zabezpieczyć uszkodzone przez wiatr elementy, ale miał problem, aby samodzielnie z niego zejść. Strażacy podjechali z drabiną i pomogli mu. Nic mu się nie stało. Do godz. 22 wyjeżdżali m.in. do powalonych drzew we Florentynowie i miejscowości Zalew.
Koło południa, usuwali drzewo, które niebezpiecznie pochyliło się nad budynkiem. Wiatr niemal wyrwał je z korzeniami. Z kolei ul. Klonową w Konstantynowie Łódzkim brzoza przewróciła się w poprzek jezdni. Interweniowali też na ul. Kilińskiego, gdzie w budynku wielorodzinnym silny wiatr zerwał część poszycia dachu. W piątek rano z kolei usuwali drzewo powalone na bramę i płot posesji przy ul. Kruczej, a następnie ułamany konar, który upadł na ul. Daszyńskiego.
Ze skutkami wichury walczyli także strażacy z OSP Dobroń. W Pabianicach pomagali tutejszej jednostce uporać się z naderwanym fragmentem dachu, a następnego dnia wzywani byli do naderwanych linii energetycznych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"