Przed łodzianami trudny mecz z Wartą Poznań (niedziela, godz. 12.30, stadion przy al. Unii). Dobrze by było rozegrać go na zero z tyłu, czyli nie stracić gola.
Jest szansa, że w tym pojedynku wystąpi najlepszy obrońca łodzian, Artur Gieraga. Piłkarz na szczęście tylko naderwał mięsień przywodziciela, pracował indywidualnie pod okiem fizjoterapeuty. Jak sam powiedział, decyzja o jego ewentualnym występie zapadnie w czwartek lub w piątek. Przydałby się bardzo w tym ważnym pojedynku.
Trener Marek Chojnacki mógłby powierzyć mu rolę stopera, który króluje na ziemi i w powietrzu we własnym polu karnym.
ŁKS musi zdobywać bramki z akcji, które wykreują piłkarze drugiej linii. Sęk w tym, że w przegranym meczu z Olimpią (1:3) wiele atakach kończyło się stratą piłki po drugim, trzecim niedokładnym podaniu. Obok harującego za dwóch Pawła Sasina najlepszym piłkarzem tej formacji jest niespodziewanie młodzieżowiec,
19-letni Dawid Sarafiński.
Młody zawodnik do olbrzymów nie należy, ale nie boi się walki. Potrafi też inteligentnie rozegrać piłkę, czego dał dowód, uczestnicząc w akcji, która przyniosła ŁKS bramkę w Grudziądzu. Gdyby pozostali pomocnicy równali do tej dwójki, ŁKS z pewnością miałby więcej punktów.
Obok Sarafińskiego w najbliższym meczu z Wartą może wystąpić o rok... młodszy Agwan Papikyan, który też nie boi się walki i gry jeden a jeden. Potrafi również przytrzymać futbolówkę i mądrze ją rozegrać. Wygląda zatem na to, że o korzystny wynik dla ŁKS w drugiej linii walczyć będą dwaj młodzieżowcy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!