18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młode baletnice z Łodzi podbijają świat

Włodzimierz Kupisz
Na szkolnych schodach od lewej: Emilia Sambor i Hanna Szychowicz.
Na szkolnych schodach od lewej: Emilia Sambor i Hanna Szychowicz. Włodzimierz Kupisz
Uczennice Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Feliksa Parnella w Łodzi odniosły wielki sukces w Paryżu. Emilia Sambor zajęła I miejsce w kategorii tańca klasycznego, a Hanna Szychowicz III miejsce w kategorii tańca współczesnego (obie w grupie wiekowej 12 - 14 lat) w Międzynarodowym Baletowym Konkursie Stypendialnym Youth America Grand Prix. Trzynastoletnie tancerki przygotowały nauczycielki Magdalena Redlewska i Bogumiła Szaleńczyk.

Tancerka na rolkach
- To największy na świecie stypendialny konkurs baletowy dla uczniów w wieku 9 - 19 lat - mówi Magdalena Sierakowska, dyrektor szkoły. - Odbywa się co roku - równolegle na różnych kontynentach i jest otwarty dla uczniów wszystkich narodowości. Zwycięstwo w półfinałach w Paryżu umożliwia dziewczynom udział w finale nowojorskim w kwietniu 2013 r.

Emilka pochodzi z Radomska. W rodzinie nikt poza nią tańcem się nie pasjonuje. Przed sukcesem w Paryżu razem z Hanią zdobyła wyróżnienia na V Ogólnopolskich Spotkaniach Konkursowych Młodych Tancerzy w Łodzi. Utalentowana tancerka z Radomska uzyskała wtedy najwięcej punktów. Otrzymała stypendium artystyczne, wypłacane przez 10 miesięcy po 250 zł. Na co dzień ma niewiele czasu wolnego - przeznacza go na czytanie, spacer z psem, a gdy jest ciepło - na rower albo jazdę na rolkach.

Zwycięska wariacja
- Do Paryża pojechałyśmy z panią dyrektor Stanisławską i z nauczycielką panią Redlewską - opowiada E. Sambor. - Byłam zestresowana. Jak przed każdym występem, zjadłyśmy lekki obiad - miseczkę spaghetti. Każda z nas miała przygotowany dwuipółminutowy program: wariację klasyczną z podanego kanonu baletowego lub układ w technice tańca nowoczesnego. Kiedy obserwowałam występy niektórych dziewczyn, zorientowałam się, że reprezentują zaledwie średni poziom. Stres szybko ustępował. Gdy inspicjent po angielsku zaprosił mnie na scenę, skupiłam się tylko na tańcu. Potem mogłam dopiero skosztować legendarnej przystawki ze ślimakami.

Hania Szychowicz pochodzi z łódzkiej rodziny, również bez tradycji tanecznych. Baletu uczy się czwarty rok. Jest w IV klasie, co jest odpowiednikiem I klasy gimnazjum. Obłożenie nauką i próbami jest duże: tygodniowo 22 godziny przedmiotów ogólnokształcących i 20 godzin przedmiotów zawodowych obowiązkowych, do tego trzy razy w tygodniu zajęcia indywidualne, przygotowujące do występów i konkursów. Niejednokrotnie wychodzi ze szkoły koło godziny 18. Dobrze, że chociaż wszystkie lekcje odbywają się pod jednym dachem. Czasu dla siebie pozostaje niewiele: lubi spędzać go z koleżanką.

Ważenie nie jest obowiązkowe
- Wyszukanie właściwych kandydatów, a potem stworzenie przyszłej primabaleriny czy solisty to kawał żmudnej pracy - przyznaje Aleksandra Stanisławska, wicedyrektor szkoły ds. artystycznych. - Z roku na rok pogarsza się kondycja fizyczna dzieci. Rodzice są mało krytyczni wobec swoich pociech. Nie dostrzegają nadwagi, skrzywienia kręgosłupa, wystających łopatek czy koślawej stopy.

Od kandydatów wymaga się aparycji scenicznej, proporcjonalnej budowy ciała, tj. długiej szyi, długich rąk, nóg, a na dodatek stopa musi mieć wysokie podbicie. Paradoksalnie - cecha ta bardzo utrudnia dobranie butów, a w balecie to zaleta! Już na samym początku wymaga się skoczności.

W okresie dorastania rośnie apetyt i u niektórych uczniów pojawia się lekka nadwaga, dochodząca do 10 kilogramów. Obiady szkolne powstają pod nadzorem dietetyczki.

- To nie ma nic wspólnego z głodówką - zapewnia Emilka, która przy wzroście 162 cm waży 40 kilogramów. - Dziś zjadłam w szkole zupę jarzynową, placki ziemniaczane z nieodtłuszczonym jogurtem, zmiksowane jabłka i popiłam kompotem. W praktyce jem dwa śniadania i dwa obiady. Uwielbiam mięso.

Gdyby tancerka w starszych klasach nie trzymała wagi, żaden partner nie byłby w stanie jej unieść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany