Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce. Mamy prawo liczyć także na medale łodzian

Jeszcze nigdy w historii „królowej sportu” biało-czerwoni nie prezentowali się w tak okazałym składzie w zmaganiach europejskiego czempionatu.

Walka na Stadionie Olimpijskim będzie się toczyć do 12 sierpnia (niedziela). Liczni kibice tej dyscypliny są optymistami. Dobrze przecież pamiętają, że w 2016 roku w Amsterdamie to właśnie Polska nie miała sobie równych w najbardziej prestiżowej klasyfikacji medalowej. Zdobyliśmy wówczas sześć złotych, pięć srebrnych oraz jeden brązowy krążek.

W Niemczech szansę na obronę tytułu będzie miała cała „szóstka”. Mowa o Anicie Włodarczyk (rzut młotem), Angelice Cichockiej (1500 metrów), Piotrze Małachowskim (rzut dyskiem), Robercie Soberze (skok o tyczce), Pawle Fajdku (rzut młotem) i Adamie Kszczocie z RKS Łodź (800 metrów).

Kszczot znów jest jednym z głównych faworytów do pierwszego miejsca. Oprócz niego możemy zobaczyć jeszcze ośmioro sportowców z regionu łódzkiego. Będą to: Sylwester Bednarek (RKS, skok wzwyż), Mateusz Borkowski (RKS, 800 m), Kajetan Duszyński (AZS Łodź) i Mateusz Rzeźniczak (RKS, obaj sztafeta 4 x 400 m), Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki, rzut dyskiem), Karol Hoffmann (MKS, trójskok), Justyna Saganiak (UKS 55 Łódź, 400 m przez płotki) i Karolina Zagajewska (AZS, sztafeta 4 x 100 metrów).