Mieszkaniec ul. Podhalańskiej 22 wydał majątek na walkę z pluskwami Firma zarządzająca nieruchomością nie może sobie poradzić z problemem
Tyle pluskiew było w wersalce, którą łodzianin musiał wyrzucić.
Obecność pluskiew w mieszkaniu jest nie do zniesienia.
- Żonę raz tak pogryzły, że kierowniczka w pracy zauważyła i do domu ją odesłała, aby porządek z nimi zrobiła - wspomina. - Odwiedza nas wnuczka, która jest alergiczką. Boimy się, aby jej krzywda się nie stała.
Poza tym, jak mówi pan Piotr, pluskwy w domu skutecznie tłamszą życie towarzyskie. Wstyd kogoś do siebie zaprosić, aby pluskiew ze sobą nie zabrał, a samemu też strach gdzieś pójść, by komuś tych nieproszonych gości nie „sprzedać”.
Co się dzieje u zbieraczy
Źródłem robactwa w klatce, w której mieszka pan Piotr, jest lokatorka mieszkająca na X piętrze. Mieszkanie zajmuje z synem, oboje trudnią się zbieractwem.
W drugiej klatce przy ul. Podhalańskiej 22 nie tylko Piotr Szyszkiewicz ma problem z pluskwami. Zamgławianie zamawiali już lokatorzy z parteru, a systematycznie korzystają z niego dwie sąsiadki mieszkające na dziewiątym piętrze. Część lokatorów twierdzi, że pluskiew w domu nie ma.
Zdaniem tych, co z pluskwiakami walczą, ich sąsiedzi mówią tak, bo wstydzą się do przyznać, że i do nich owady dotarły.
Lokatorzy, o to, że od tylu lat muszą walczyć z pluskwami, winią zarządcę nieruchomości, firmę Interdom. Ich zdaniem już dawno powinna wystąpić do sądu o eksmisję uciążliwej lokatorki. O zarządcy mówią także, że interesuje się tępieniem pluskiew tylko wtedy, gdy o ich bloku napiszą w gazecie.
- Gdy dzwonię do zarządcy z informacją, że po klatce chodzą pluskwy, to mnie pyta, czy zdjęcie zrobiłem - mówi zirytowany Piotr Szyszkiewicz.
Właściciel firmy zarządzającej nieruchomością nie zgadza się z zarzutami.
- Robimy wszystko co możemy - mówi Wojciech Słowiński. - Właścicielem lokalu, w którym mieszka kłopotliwa lokatorka, nie jest wspólnota, tylko gmina Łódź. Ale podjęliśmy już decyzję o skierowaniu do sądu sprawy o eksmisję. Wszystkie dokumenty są u pani mecenas. Co w tej sprawie zrobiła, nie wiem, bo do 9 września pani adwokat jest na urlopie.