Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec ul. Podhalańskiej 22 wydał majątek na walkę z pluskwami Firma zarządzająca nieruchomością nie może sobie poradzić z problemem

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Pluskwy chowały się też pod uchwytami mocującymi obraz do ramy.Piotr Szyszkiewicz mieszka w wieżowcu przy ul. Podhalańskiej 22, który opanowały pluskwy. Po raz kolejny zlecił profesjonalnej firmie tzw. zamgławianie mieszkania, wyrzucił meble tapicerowane, zerwał kasetony, listwy i gniazdka. Wczoraj po ścianach znowu maszerowały pluskwiaki... Czytaj na kolejnym slajdzie
Pluskwy chowały się też pod uchwytami mocującymi obraz do ramy.Piotr Szyszkiewicz mieszka w wieżowcu przy ul. Podhalańskiej 22, który opanowały pluskwy. Po raz kolejny zlecił profesjonalnej firmie tzw. zamgławianie mieszkania, wyrzucił meble tapicerowane, zerwał kasetony, listwy i gniazdka. Wczoraj po ścianach znowu maszerowały pluskwiaki... Czytaj na kolejnym slajdzie
Piotr Szyszkiewicz mieszka w wieżowcu przy ul. Podhalańskiej 22, który opanowały pluskwy. Po raz kolejny zlecił profesjonalnej firmie tzw. zamgławianie mieszkania, wyrzucił meble tapicerowane, zerwał kasetony, listwy i gniazdka. Wczoraj po ścianach znowu maszerowały pluskwiaki...

O pluskwach to bym mógł doktorat napisać - mówi Piotr Szyszkiewicz, który mieszka w bloku przy ul. Podhalanskiej 22, klatka druga. Klatka jest istotna o tyle, że tylko w tej jednej robactwo uprzykrza lokatorom życie. - Tak obcykany jestem w ich temacie, że na „ty” powinniśmy przejść - śmieje się, choć do śmiechu mu nie jest.

- To dramat jest... - wzdycha po chwili.

W kanapie, pod listwą i za kasetonem

Piotr Szyszkiewicz właśnie zakończył pierwszą część remontu mieszkania, który przeprowadzał w związku z kolejną już inwazją pluskiew. Wydał 3,5 tys. zł, ale to nie koniec zakupów. Remontu, gdyby nie pluskwy, nie musiałby robić. Poprzedni miał w domu zaledwie 5 lat temu. Ale remont to tylko jeden z frontów walki z pluskwami. Łodzianin systematycznie cztery razy w roku podejmuje wojnę chemiczną z wrogiem. Zamawaia zamgławianie czyli niszczenie go bronią chemiczną i za każdym razem za taką usługę płaci 400 zł. Ale walka z pluskwami trwa w najlepsze i jej końca nie widać. Mija miesiąc, czasem drugi i pluskwy w mieszkaniu znowu są. I tak już od 10 lat...

Mieszkaniec ul. Podhalańskiej kiedyś wyliczył, że nawalkę z nimi wydał kilkanaście tysięcy złotych. A przecież trzeba jeszcze dokończyć rozpoczęty niedawno remont.

- Kasetony zdjąłem, bo pluskwy lubią się pod nimi chować. I rzeczywiście były pod nimi i one, i ich odchody, liczne czarne kropki. Listwy przypodłogowe też wszystkie oderwałem - pod nimi było podobnie jak pod kasetonami i dokładnie tak jak pod obudową gniazdek elektrycznych, które również w całym mieszkaniu zdemontowałem - wspomina ostatnie prace w swoim M3. - Pluskwy upodobały sobie nawet obrazy na ścianach, zgromadziły się pod uchwytami mocującymi obraz do ramy.

Lubią się chować wszędzie tam, gdzie jest ciemno, sucho i spokojnie. I dlatego jeśli są już w mieszkaniu, to można je znaleźć w tapicerowanych meblach. Chowają się najczęściej pod podwijanym materiałem lub w miejscach jego łączenia. Tak też było w kanapach pana Piotra.

- Kupiłem specjalny preparat, 30 ml za 30 zł, spryskałem nim kanapy, a następnie oba meble rozłożyłem na części. Każdy fragment oddzielnie zawinąłem w czarną folię, obkleiłem taśmą i dopiero tak zabezpieczone wyrzucałem, aby nikt nie zabrał kanap do domu i z nimi pluskiew sobie nie przyniósł - dzieli się swoimi przeżyciami.

Obecność pluskiew w mieszkaniu jest nie do zniesienia.

- Żonę raz tak pogryzły, że kierowniczka w pracy zauważyła i do domu ją odesłała, aby porządek z nimi zrobiła - wspomina. - Odwiedza nas wnuczka, która jest alergiczką. Boimy się, aby jej krzywda się nie stała.

Poza tym, jak mówi pan Piotr, pluskwy w domu skutecznie tłamszą życie towarzyskie. Wstyd kogoś do siebie zaprosić, aby pluskiew ze sobą nie zabrał, a samemu też strach gdzieś pójść, by komuś tych nieproszonych gości nie „sprzedać”.

Co się dzieje u zbieraczy

Źródłem robactwa w klatce, w której mieszka pan Piotr, jest lokatorka mieszkająca na X piętrze. Mieszkanie zajmuje z synem, oboje trudnią się zbieractwem.

W drugiej klatce przy ul. Podhalańskiej 22 nie tylko Piotr Szyszkiewicz ma problem z pluskwami. Zamgławianie zamawiali już lokatorzy z parteru, a systematycznie korzystają z niego dwie sąsiadki mieszkające na dziewiątym piętrze. Część lokatorów twierdzi, że pluskiew w domu nie ma.

Zdaniem tych, co z pluskwiakami walczą, ich sąsiedzi mówią tak, bo wstydzą się do przyznać, że i do nich owady dotarły.

Lokatorzy, o to, że od tylu lat muszą walczyć z pluskwami, winią zarządcę nieruchomości, firmę Interdom. Ich zdaniem już dawno powinna wystąpić do sądu o eksmisję uciążliwej lokatorki. O zarządcy mówią także, że interesuje się tępieniem pluskiew tylko wtedy, gdy o ich bloku napiszą w gazecie.

- Gdy dzwonię do zarządcy z informacją, że po klatce chodzą pluskwy, to mnie pyta, czy zdjęcie zrobiłem - mówi zirytowany Piotr Szyszkiewicz.

Właściciel firmy zarządzającej nieruchomością nie zgadza się z zarzutami.

- Robimy wszystko co możemy - mówi Wojciech Słowiński. - Właścicielem lokalu, w którym mieszka kłopotliwa lokatorka, nie jest wspólnota, tylko gmina Łódź. Ale podjęliśmy już decyzję o skierowaniu do sądu sprawy o eksmisję. Wszystkie dokumenty są u pani mecenas. Co w tej sprawie zrobiła, nie wiem, bo do 9 września pani adwokat jest na urlopie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany