Mieszkaniec Pabianic nękał młodą kobietę! Trwało to cztery miesiące
Rozkręcona przez niego spirala nękania doprowadziła w końcu do przemocy fizycznej. Uderzył poszkodowaną pięścią w brzuch, a trzy tygodnie później popchnął ją i opluł. Aby ją jeszcze bardziej zastraszyć, groził jej, że ją zabije. A ona bała się, że mężczyzna spełni swoje groźby. Tym bardziej że - jakby dla poparcia swoich słów - porysował jej samochód.
Wszystko to, co się działo, odbijało się na zdrowiu kobiety. Bliscy widzieli, że była zapłakana, obawiała się oskarżonego, żyła w ciągłym strachu. Niejednokrotnie prosiła swojego ojca, by po nią przyjechał w jakieś miejsce, bo sama bała się jechać dalej. O tym, co się dzieje, opowiadała rodzicom i znajomym. W końcu zgłosiła sprawę policji.
Prokuratura oskarżyła pabianiczania o nękanie. Mężczyzna przyznał się do części zdarzeń, część opisał w taki sposób, że jasno wynikało z jego relacji, iż jego zachowanie stanowiło w istocie uporczywe nękanie pokrzywdzonej. Sprawa trafiła przed oblicze sądu. Świadkowie opowiadali o tym, jak bardzo kobieta przeżywała fakt, że stała się obiektem nękania. Sam oskarżony przyznał się, że śledził pokrzywdzoną, bo „(...) tylko chciał z nią porozmawiać (...)”.
Zanim sąd ogłosił wyrok, oskarżony przeprosił listownie pokrzywdzoną, wyraził skruchę i żałował za swoje zachowanie.
KLIKNIJ DALEJ >>>