Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy w nocy i dni świąteczne nie mają gdzie kupić leków

(kb)
O niepokojącym zjawisku poinformowali naszą redakcję czytelnicy z Brzezin i Koluszek. Apteki, które powinny dyżurować w nocy, niedziele oraz święta, odmawiają pełnienia owych dyżurów. Może to być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia mieszkańców.

– W sobotni wieczór bardzo pilnie potrzebowałam leku dla noworodka – relacjonuje wzburzona pani Emilia z Koluszek. – Pamiętałam, która z aptek powinna być otwarta, i jak najszybciej tam poszłam. Jakie było moje zaskoczenie i zdenerwowanie, gdy na zamkniętych na trzy spusty drzwiach placówki zobaczyłam kartkę. Napisano na niej, że decyzją kierownictwa apteka jest zamknięta, a dyżur pełni placówka w Andrespolu. Nie miałam czym w nocy tam dojechać, więc nie mogłam kupić lekarstwa, co skończyło się zabraniem dziecka do szpitala. Nie rozumiem, jak można zostawiać mieszkańców bez żadnej pomocy. Nie każdy ma samochód albo kogoś, kto może podwieźć, żeby nocą pędzić z Koluszek do Andrespola.

Podobne doświadczenia mają mieszkańcy Brzezin, którzy na jednym z portali społecznościowych opublikowali zdjęcie drzwi wejściowych do apteki. Z informacji tam zamieszczonej wynikało, że mimo dyżuru apteka nie pracuje z powodu „choroby personelu”.
Aptekarze tłumaczą, że obsada nocnych i świątecznych dyżurów jest dla nich obciążeniem finansowym i kadrowym, a większość pacjentów nie przychodzi wtedy po nic więcej niż prezerwatywy.

– Dziewięć nocy będzie spokojnych, a podczas dziesiątej ktoś może potrzebować leku ratującego życie – odpowiadają mieszkańcy. – Kto wtedy odpowie za ewentualne problemy i powikłania zdrowotne?

Według Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego, w przypadku udowodnienia prowadzącemu aptekę ogólnodostępną nie pełnienia w wyznaczonym przez radę powiatu terminie dyżurów nocą, w niedzielę, święta i inne dni wolne od pracy, WIF może cofnąć zezwolenie na prowadzenie apteki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany