Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Kwiatów Polskich nie chcą usychających drzew, ale urzędnicy wiedzą lepiej

Krzysztof Spychała
Krzysztof Spychała
Hanna Golis cieszyła się, że wreszcie jej ulica będzie porządnie wyglądać. Ale zupełnie nie rozumie, dlaczego urzędnicy nie wyrazili zgody na wycięcie drzew, lecz zwęzili jezdnię.
Hanna Golis cieszyła się, że wreszcie jej ulica będzie porządnie wyglądać. Ale zupełnie nie rozumie, dlaczego urzędnicy nie wyrazili zgody na wycięcie drzew, lecz zwęzili jezdnię. Krzysztof Szymczak
Na remont gruntowej i dziurawej ulicy Kwiatów Polskich jej mieszkańcy czekali od blisko pół wieku. Gdy wreszcie rozpoczęto tam prace, mogli żywić nadzieję, że dobiega końca ich przepychanka z miejskimi urzędnikami. Ale nie mieli racji...

– Kiedy robotnicy wybudowali kanalizację deszczową, zaczęli wytyczać przebieg nowej jezdni i układać kostkę. Wtedy okazało się, że od strony ul. Kwiatowej wjazd w naszą ulicę zwężono tak, że ledwo miną się tam dwa auta osobowe, a gdy stanie tam śmieciarka, to mowy nie ma, by przejechać – mówi Hanna Golis, jedna z mieszkanek.
To wąskie gardło ma ok. 50 metrów, a powstało z powodu rosnących tam kilku rachitycznych drzew - dwie brzozy w tym roku wiosną już nie wypuściły liści. Mieszkańcy, w tym właściciel działki przed którą owe drzewa rosną, interweniowali u wykonawcy robót, ale ten nic nie może zrobić, bo taki jest projekt.

Brzozy zaczęły schnąć już w ubiegłym roku, gdy zrobiono wykopy pod kanalizację oraz przyłącza – mówi pani Anna Olborska z posesji pod nr 5. - Kiedy rozpoczęto w tym roku budować nową nawierzchnię ulicy, byłam przekonana, że zostaną usunięte. Niestety...

Właściciele domów wystosowali do Zarządu Inwestycji Miejskich petycję o wycięcie drzew, które wyremontowaną ulicę raczej oszpecą, niż ozdobią, zwłaszcza że mają się tam pojawić nowe nasadzenia. Nic jednak nie wskórali, bo to nie ZIM-u wina i kompetencja.
Jak się okazało wycince powiedział „nie” Wydział Kształtowania Środowiska UMŁ wraz z Biurem Inżyniera Miasta. Urzędnicy uznali, że drzew nie wytną, lecz – by je zachować - zwężą jezdnię. I tak pod topór poszły już brzozy rosnące od strony ul. Lemieszowej, a trzeba jeszcze wyciąć dwa wiązy, na wjeździe od ul. Kwiatowej. To, że przy każdym z domów różnorodnej zieleni jest dużo, a ładnie wybrukowana ulica i z deszczową kanalizacją życiodajnej wody pozostawionym drzewom nie zapewni – to najwyraźniej nie jest argument. Jak drzewa uschną, to wtedy pewnie się je usunie. Ale ulicy nie wyprostuje już nikt.
– Szkoda, tyle lat na ten remont czekaliśmy. Mogło być ładnie, a jest fuszerka – dodaje z żalem pani Anna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany