Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy odetchną, ale za sześć lat

Tomasz Kubaszewski
Archiwum
Tiry przestaną rozjeżdżać Suchowolę i Sztabin, skończy się więc gehenna mieszkańców. Po raz pierwszy do oficjalnych planów wpisano bowiem budowę obwodnic obu tych miejscowości.

Podczas niedawnej wizyty w Białymstoku Jerzy Szmidt, wiceminister infrastruktury, zakomunikował wprawdzie, że ze względu na kwestie związane z ochroną środowiska nie powstanie ekspresowa trasa Białystok-Suwałki, ale obecna droga zostanie w części gruntownie zmodernizowana. W GDDKiA powstał specjalny program określający poszczególne etapy inwestycji. Chodzi o odcinek Korycin-Suchowola-Sztabin-Augustów. Obecnie istniejąca jezdna zostanie poszerzona tak, by niemal cały czas kierowcy mogli korzystać z dodatkowego pasa do wyprzedzania - raz ci, którzy jadą w jedną stronę, raz - w drugą.

Jak informuje Rafał Malinowski z białostockiego oddziału GDDKiA, w ramach tej inwestycji zostaną zbudowane trzy obwodnice. Nie tylko Suchowoli i Sztabina, ale też podaugustowskiej wsi Białobrzegi. - Obecnie jesteśmy na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej - dodaje.

W myśl założeń, wszystkie przygotowania mają być zakończone w 2021 r. i wtedy też ruszy budowa. Potrawa dwa lata. Zmodernizowany zostanie odcinek o długości blisko 50 km. Z Augustowa ruch zostanie skierowany na obwodnicę tego miasta. Nią będzie można dotrzeć do Suwałk.

Na razie w żadnych planach nie ma natomiast modernizacji drogi od Korycina w kierunku Białegostoku. Wariant z pasami do wyprzedzenia nie wchodzi w tym przypadku w grę ze względu na kwestie związane z ochroną środowiska. Prawdopodobnie skończy się więc na wylaniu nowego asfaltu na odcinku Korycin-Przewalanka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mieszkańcy odetchną, ale za sześć lat - Gazeta Współczesna

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany