Miejskie miliony na oświatę

W miejskiej kasie zapisano na przedszkola 16 mln 860 tys. zł. Ponadto około 2 mln 600 tys. zł ma dać ministerstwo. To forma rekompensaty dla miasta za utracone wpływy z tytułu czesnego, gdy okazało się, że każda dodatkowa godzina pobytu dziecka w przedszkolu ponad bezpłatny pięciogodzinny pobyt ma kosztować złotówkę (wcześniej rodzice płacili po kilka złotych).

– Podlega nam dwanaście przedszkoli miejskich, ale musimy też przekazywać dotacje przedszkolom niepublicznym oraz gminom do placówek, do których uczęszczają dzieci z Pabianic. Łącznie to ponad 3 mln zł, a więc naprawdę dużo – dodaje naczelnik.
Dla szkół podstawowych zarezerwowano 22 mln 700 tys. zł (bez wydatków na świetlice i stołówki). Z tego 15 mln 330 tys. zł ma pójść na wynagrodzenia, 2,8 mln zł na składki na ubezpieczenie społeczne, 1,2 mln zł na trzynastki, niemal 400 tys. na Fundusz Pracy... Utrzymanie gimnazjów oszacowano wstępnie na 12 mln 736 tys. zł.
Walentynki 2015
– Subwencja oświatowa dla szkół na 2015 rok ma wynieść około 29 mln zł, widać więc, że nie pokryje wszystkich kosztów. A przecież musimy mieć jeszcze pieniądze na działalność świetlic (2,1 mln zł) i stołówek (około 3 mln zł) – podkreśla naczelnik. – 1,2 mln zł będą kosztowały zagwarantowane przez poprzedniego prezydenta podwyżki dla pracowników administracji i obsługi placówek oświatowych. Subwencja, owszem, rośnie. Ale rosną też wydatki, choćby związane z awansem zawodowym i koniecznością wypłaty wyższych wynagrodzeń.